To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Na stadionie już nie zalega woda

Na stadionie już nie zalega woda

Wszystko wskazuje na to, że zabiegi prowadzone od dwóch miesięcy na murawie stadionu przy ul. Złotniczej w Jeleniej Górze przyniosły spodziewany efekt. System drenażu działa prawidłowo i odprowadza wodę, jak należy.

Swoistą próbę stadion przeszedł po sobotnich obfitych opadach deszczu. Jak mówią przedstawiciele Karkonoszy Jelenia Góra i spółki Termy Cieplickie, która opiekuje się obiektem, już kwadrans po ulewie na murawie nie było kałuż. Wcześniej nawet po niewielkim deszczu woda stała po kilka dni. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, było to powodem odwołania wielu ważnych spotkań III ligi i powodem do drwin wielu drużyn. Miasto przez około 3 lata zastanawiało się, co z tym zrobić. W końcu wezwało wykonawcę, firmę Tamex, do usunięcia tej usterki. Od kwietnia na stadionie byli przedstawiciele podwykonawcy – firmy Trawnik.

– Wydaje się, że druga część zabiegów, która została wykonana przez tę firmę była na tyle skuteczna, że nawet tak obfite opady nie powinny stanowić problemu dla tej murawy – przyznał Tomasz Kowalczyk, prezes Karkonoszy Jelenia Góra i p.o. naczelnika wydziału architektury i budownictwa Urzędu Miasta w Jeleniej Górze, który nadzoruje tę inwestycję. – Wykonano drenaż poprzeczny, wykopując rowy o głębokości takiej, na jakiej znajduje się system drenażu i wymieniając cały grunt. Ten nowy grunt wykonano zgodnie ze sztuką budowlaną.
Wcześniej, co opisywaliśmy, wykonano cięcia wzdłuż i w poprzek murawy na głębokość ponad 20 cm, w które wtłoczono żwirek.
To nie koniec prac. Na początku czerwca firma Trawnik ma pojawić się po raz trzeci na stadionie. – Czekamy na oficjalną informację od firmy Tamex o tym, jaki będzie zakres prac. Spodziewamy się, że będzie to zwykła aeracja, wertykulacja plus piaskowanie i nawożenie.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, na koniec prac zostanie jeszcze przeprowadzona próba wody. Ona definitywnie da odpowiedź, czy się udało, czy nie.
Szkoda jedynie, że naprawa murawy zbiegła się w czasie ze spadkiem Karkonoszy z III ligi. – Lepiej późno niż wcale, poza tym, w IV „elitarnej” lidze również będziemy potrzebowali fajnego boiska, żeby móc szybko wrócić do III ligi – skomentował T. Kowalczyk.
Do rozwiązania pozostanie jeszcze kwestia naprawy oświetlenia. Dotąd nie wiadomo dokładnie, dlaczego zgasło światło podczas ubiegłorocznego meczu międzynarodowego reprezentacji kobiet Polska-Holandia.

Komentarze (7)

Panie prezesie usłyszymy się w przyszłym roku.

Kiedyś prawie 100 tys. miasto i tylko 5 liga. Wstyd!

Kto ma biegac za piłką jesli młodzież zamiast haratać w gałę przesiaduje przed kompem ?

Życzę szybkiego powrotu do 3 ligi.Pozdrawiam.

w IV „elitarnej” lidze również będziemy potrzebowali fajnego ...???

Szkoda, że w artykule, ani słowem nie wspomniano o decydentach, którzy dopuścili do spaprania tego stadionu. To swoista paranoja, że Pan Prezydent Zawiła, ktory "klepnął" wraz z Zofią Czernow dwie totalnie spartolone inwestycje ( ten stadion i Hala przy ul. Obrońców) dziś zbiera pochwały, mimo, że za naprawę tej fuszerki i tej na Obrońców zapłacił podatnik...

Szkoda, że w artykule, ani słowem nie wspomniano o decydentach, którzy dopuścili do spaprania tego stadionu. To swoista paranoja, że Pan Prezydent Zawiła, ktory "klepnął" wraz z Zofią Czernow dwie totalnie spartolone inwestycje ( ten stadion i Hala przy ul. Obrońców) dziś zbiera pochwały, mimo, że za naprawę tej fuszerki i tej na Obrońców zapłacił podatnik...