Opozycja dopięła swego. Czy to przełom?

Punktem zapalnym wtorkowej (27 marca) sesji były zmiany w budżecie. Przewodniczący klubu radnych PiS Ireneusz Łojek złożył poprawkę, polegającą na zwiększeniu przychodów o 4 miliony złotych. Skąd pieniądze? Z większych niż przewidywano wpływów z podatku PIT w 2018 roku. Z tej kwoty radny proponował przeznaczyć 2 miliony złotych na sport, a 250 tysięcy złotych na sporządzenie dokumentacji projektowej budowy nowej siedziby Osiedlowego Domu Kultury na jeleniogórskim Zabobrzu. Radni opozycji uznali, że nie ma co czekać, aż znajdą się pieniądze na remont zameczku i trzeba myśleć o nowej siedzibie.

Wprawdzie poprawce tej sprzeciwiała się skarbnik miasta Janina Nadolska. Mówiła, że nie wiadomo jeszcze, jakie będą wpływy z podatków i że okaże się to w połowie roku. – Dzielimy wirtualne pieniądze, których jeszcze nie mamy – mówiła.
– Ta sama pani skarbnik nie tak dawno mówiła, że nie da się znaleźć 10 milionów złotych na oświatę. Wtedy naszą propozycję odrzucono. Po czym miesiąc później jakimś cudem znalazła ponad 7 milionów – mówił Ireneusz Łojek.
Zastępca prezydenta Jerzy Łużniak przyznał, że poprawka jest potrzebna, bo kluby powinny dostać pieniądze, ale w tej sytuacji groźna. Proponował radnym, żeby wstrzymali się z decyzją do czasu, aż zostanie podsumowany ubiegły rok. – Nie mam nic przeciwko temu, by pan Łojek złożył ten sam wniosek na początku drugiego półrocza, gdy będziemy wiedzieli, na czym stoimy – powiedział.
– Nie ma powodu, by to odkładać. Zmiany, które chcemy wprowadzić dadzą możliwość wydatkowania tych pieniędzy prezydentowi w momencie, gdy te pieniądze się pojawią. Jest to tylko kwestia uruchomienia ich, może to być czerwiec bądź lipiec – powiedział I. Łojek.
Za przyjęciem poprawki było 12 radnych (klub PiS, DRS oraz radni niezrzeszeni), przeciwko 11 – z klubów Razem dla Jeleniej Góry, SLD i Niezależnych.
– Powiem szczerze, że jeszcze nie wierzę, że to się stało – przyznał Piotr Miedziński, przewodniczący komisji sportu. – To mnie ogromnie cieszy. Te 2 miliony złotych nie uzdrowią jeleniogórskiego sportu, bo są potrzebne rozwiązania systemowe. Ale te pieniądze są potrzebne na przeżycie, bo sytuacja klubów jest dramatyczna. Koszty licencyjne i inne związane z przygotowaniem do startu w rozgrywkach są bardzo duże. Wydaje mi się, że to jest jakiś przełom. Mam nadzieję, że podobnych propozycji, nie tylko dotyczących kultury fizycznej, będzie więcej.
Na sesji przyjęto jeszcze jedną poprawkę. Na wniosek przewodniczącego rady Leszka Wrotniewskiego zmniejszono wydatki na promocję o 200 tysięcy złotych. Pieniądze te mają być przeznaczone na remont pomieszczeń na potrzeby Młodzieżowego Domu Kultury.