To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pijany kierowca tira

Pijany kierowca tira

Strach pomyśleć, do jakiego nieszczęścia mogło dojść, gdyby przypadek nie sprawił, że patrol policji zwrócił uwagę na przekraczającego dozwoloną szybkość tira. Kierowca wielotonowego pojazdu był pijany.

 

Do zatrzymania doszło w miejscowości Białogórze koło Zgorzelca. Wskazanie na „suszarce” pokazało, że samochód ciężarowy w terenie zabudowanym jedzie ponad 70 km/godz., czyli o 20 km/godz. więcej niż pozwalają przepisy. Kiedy funkcjonariusze podeszli do kierowcy, od razu wyczuli woń alkoholu. Przeprowadzone badanie potwierdziło to wrażenie – mężczyzna miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Nie trzeba tłumaczyć, że przy takim stopniu upojenia reakcje kierowcy są spóźnione, a orientacja, w tym, co się dzieje na drodze, ograniczona. Słowem, nieszczęście wisiało w powietrzu.

 

Teraz 44-latek z Nowej Rudy stanie przed sądem. Straci prawo jazdy i zapewne pracę. Dodatkowo grozi mu kara więzienia – do 2 lat.

Komentarze (7)

"samochód ciężarowy w terenie zabudowanym jedzie ponad 70 km/godz., czyli o 20 km/godz. więcej niż pozwalają przepisy", no no, prawie jak po ulicy Wolności w JG

Na dwupasmówce doginają osiemdziesiątką.

frajer ,szmate ukatrupic,,,

Tir 70 km/h w terenie zabudowanym, to tak jak nierzadko bywa jadąc przez Maciejową, gdzie ciężarowe mają ograniczenie do 40 km/h i jeszcze zdarza się że "poganiają" światłami drogowymi albo siadają na zderzaku jadącym przepisowo 50 km/h samochodom osobowym.

zapraszam do jeleniej góry - droga przez maciejową gdzie tiry mają jechać 40km/h ale niestety 70-80km/h to norma - panowie z policji prosimy o częstsze przejazdy opel insignia i wyłapywanie tych piratów.

Największą karę z możliwych za głupotę. To jest celowe działanie na rzecz katastrofy lądowej. Potencjalny morderca powinien być traktowany tak jak morderca i tyle na ten temat. Nie ma , że piłem bo problemy czy jakieś inne g****e tłumaczenie. Pijany kierowca świadomie wsiadający za kierownicę żadnej ulgi nie powinien mieć.

Nie bronię pijanych kierowców, ale z tym świadomym wsiadaniem, to przesadzasz, bo nie jest tak zawsze. Trzeba odróżnić na przykład zawodowych kierowców, takich jak ten, którzy siadając do kielicha mają świadomość, że po wypiciu muszą jechać dalej. Są też jednak tacy, którzy dopiero po wypiciu wpadają na pomysł jazdy, biorą kluczyki i szajbują. U takich nie ma miejsca świadoma jazda po pijaku, bo decyzja zapada wtedy, gdy już są pijani. Jak wiadomo ze świadomością bywa w takim stanie różnie. To są właśnie problemy prokuratorów, adwokatów i sądu przy sądzeniu takich delikwentów.