To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wiaduktu nie trzeba rozbierać

W styczniu 2014 roku wiadukty zostały zabezpieczone przed zawaleniem się.

Tak orzekł Sąd Administracyjny w Warszawie w sprawie wiaduku w Piechowicach, łączącego ulicę Piastowską i Kolejową, prowadzącego nad linią kolejową Jelenia Góra - Szklarska Poręba. To jednak nie kończy tematu. – Czekamy jeszcze na decyzję, do kogo należy ten obiekt – mówi burmistrz Witold Rudolf.

Batalia o wiadukt toczy się od dłuższego czasu. W styczniu tego roku Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał gminie natychmiastową rozbiórkę. Władze gminy zaskarżyły tę decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, ale ten podtrzymał stanowisko inspektora. Samorząd kilka tygodni później wystąpił z wnioskiem o zmianę postanowienia, powołując się na nowe okoliczności. Do odwołania załączył ekspertyzę budowlaną, z której wynika, że wiadukt nie musi być rozebrany, natomiast istnieje możliwość odbudowy go. Byłoby to o wiele tańsze, niż budowanie od nowa, gdyby doszło do nakazanej rozbiórki.

rozpatrując ten wniosek WSA przyznał gminie rację.
– Dokonanie rozbiórki obiektu budowlanego w większości przypadków powoduje trudne do odwrócenia skutki, ponieważ zrealizowanie na nowo takiego obiektu zazwyczaj wiąże się ze stosunkowo dużymi nakładami, nawet jeśli nie finansowymi, to nakładami siły czy organizacyjnymi – czytamy w uzasadnieniu decyzji WSA.
Orzeczenie nie jest prawomocne. Wciąż jednak nie wiadomo, do kogo należą wiadukty w Piechowicach (drugi znajduje się w Górzyńcu). Nie przyznaje się do nich ani gmina, ani kolej. Sąd będzie musiał wkrótce rozstrzygnąć i tę sprawę. 

Komentarze (30)

Niemcy by wiedzieli czyje.

Brawo ! Wreszcie słuszna decyzja ! Więcej mieszkańców korzysta z tych wiaduktów niż z pociągów, które wożą powietrze przez idiotyczny rozkład zrobiony przez wrocławskich niekompetentnych urzedasów. a teraz niech kolej zabierze się za swoje wiadukty i je porządnie wyremontuje. Jeszcze powinni zapłacić mieszkańcom i gminie odszkodowanie za zamknięcie drogi i doprowadzenie do ruiny infrastruktury służącej mieszkańcom.

Ostatnio trafił mi w ręce projekt nowego rozkładu od grudnia do Szklarskiej Poręby i dalej do Harrachowa. Wszystkie pociągi TOTALNIE rozkomunikowane w Szklarskiej Porębie - na pociąg do Czech zawsze trzeba czekać 50 minut. Ciekawe że więcej pociągów jest ze Szklarskiej Poręby do Czech (nawet co godzinę) niż do Jeleniej Góry. Wygląda to tak, że pociąg z Jeleniej do Szklarskiej przyjeżdża 10 minut po odjeździe pociągu do Czech i trzeba czekać 50 minut na nastepny. Ja się pytam: CO ZA DUREŃ UŁOŻYŁ TAKIE ROZKŁAD JAZDY??? Niewiele lepiej jest z powrotem gdy na pociąg do Jeleniej Góry trzeba czekać w Szklarskiej 30 - 40 minut.

Nikt normalny nie pojedzie na narty do Jakuszyc pociągiem gdy żeby przejechać 2 stacje trzeba kiblować na mrozie na stacji drugie tyle ile zajmuje całkowity czas jazdy pociągiem. Tak się właśnie wygasza frekwencję na kolei,potem wielkie zdziwienie że wywalono grube miliony na remont jednej linii potem drugiej a pociągi wożą samych konduktorów.

@narciarz:

Dopóki były PKs-y do Jakuszyc to kolej jeszcze jako tako się starała. Pamiętam np. bezpośrednie szynobusy z Jeleniej Góry do Czech. Teraz mają pasażerów gdzieś. Gdyby nie Czesi to Szklarska w ogóle byłaby zapyziałą komunikacyjnie mieściną. Na szczęście już tej zimy ma jeździć co godzinę darmowy czeski ski-bus ze Szklarskiej Poręby do Harrachova, finansowany wspólnie przez Harrachov i Szklarską Porębę. Więc kolej pójdzie z torbami. Nikt nie będzie drałował 3 kilometry od stacji w Harrachovie do centrum jak autobus podwiezie go pod same wyciągi i to za darmo. Z Jeleniej też nikt nie wybierze pociągu z takim rozkładem. Autem dojedzie się do Harrachova w pół godziny, koleją to jest wycieczka na pół dnia i co najwyżej jako jednorazowa atrakcja.

Kto przy zdrowych zmysłach przyjeżdża w zimie do Szklarskiej? Po co się tarabanić skibusem do Harrachova, skoro można po prostu przyjechać na urlop zimowy bezpośrednio do Czech>

A byłeś choć raz w Szklarskiej? Tak się składa że nawet mnóstwo Czechów jeździ w zimie do Szklarskiej czy do jakuszyc na biegówki. Pewnie nawet nie wiesz jak wyglądają narty.

Od kilku lat nie jeżdżę do Szklarskiej. Trasa FIS zamknięta, na innych wystają kamienie, szkoda nart. Łabski zamknęli - syf , szkoda czasu, sprzętu i pieniędzy. W Harrachovie mała górka, a na niej 5 świetnie przygotowanych tras od grudnia do kwietnia. Jadę rano na 2 godziny i wystarczy.

Syf to ty masz w głowie. Jak na Szrenicy znasz tylko trasę FIS-owską, to znaczy że z nartami masz tyle wspólnego, co moja ciocia z czołgistami.

A co tam godnego uwagi jeszcze jest? "Śnieżynka" na jedną nogę? Czy słynna nartostrada "Puchatek"?

Zamiast się głuрio pytać, pojedź i zobacz.

Byłeś gdzieś poza Szklarską na nartach?

Ty nawet tam nie byłeś, co właśnie widać.

Dyrekcja Ski Areny dobrze płaci za takie wpisy?

a tobie kto płaci za głupotę?

Pisałem o nartach , w domyśle zjazdowych. Biegówki - owszem - tez jeżdżę , ale do Jakuszyc, nie do Szklarskiej. ( tak, wiem, że teraz to Szklarska, ale tylko na papierze).

Biegówki to też narty. Trasy biegowe są między Jakuszycami a Szklarską. Tak się składa, że na biegówki mamy dużo lepsze tereny niż Czesi. Więc przestań pieniaczyć, hejterku.

Raczej nie byles nigdy w Czechach na biegowkach. cala izersko - ksarkonoska magistrala , ze nie wspomne o Bedrichovie. W porownaniu z tym u nas raczej nie ma tras na biegowki , poza tymi kikoma kilometrami w Jakuszycach

Jakbyś był kiedyś na biegówkach to byś wiedział, że Czesi mogą sobie wytyczać jakieś magistrale, a i tak najlepsze warunki śniegowe są u nas w Jakuszycach. Co ma duże znaczenie zwłaszcza w ostatnich bezśnieżnych zimach. Co widać też w pociągach, bo każdej zimy tłumy Czechów walą z nartami na Polanę Jakuszycką.

Ciekawe czy jak znajdą "złoty pociąg" to też nie będzie wiadomo czyj jest...

A jednak 2-ch ponuraków Cię zminusowało....

Były wznoszone przez właściciela linii kolejowej, są na terenie kolejowym więc wiadomo do kogo należą. Inne podejście to kpina ze zdrowego rozsądku. Ale w krainie cudów wszystko zdarzyć się może................

A właścicielem linii kolejowej, którzy wznosili wiadukty onegdaj byli....no,no,kto?
Czyli to zadanie ANGELI M.!!!!!!!!!!

"Byli", jak słusznie zauważyłeś. Pewnie nie wiesz, że prawnym następcą spuścizny po niemieckiej kolei w Polsce jest PKP.

Na początku nagłówka ,widać blondynkę.Aby nie opatrzyła się ,to może ja rozbierzcie i jak Kiepski mówi -i gitara.

300 tys w plecy na zabezpieczenie to po co to było .

Ciekawe, czy władze kolei zapłacą mieszkańcom odszkodowanie za zamkniętą od 2 lat przeprawę drogową? Może burmistrz podniesie ten problem w sądzie?

Jak nie to rozebrać tory i zrobić przejazd na poziomie szyn. Dla mieszkańców to żadna strata bo nikt tymi pociągami nie jeździ.

A te wiadukty, to nie przypadkiem zabytki kultury technicznej?

Może i tak, ale kolejarze mają to gdzieś. Piękny budynek stacji w Piechowicach Dolnych też lada dzień rozbiorą - widziałem rozpisany przetarg. Barbarzyńcy.

Ot i kłopot dla burmistrza Piechowic i jego radnych, tłumaczyli, że pieniędzy na nic nie ma bo trzymaja je na rozbiórke wiaduktów, co teraz z taką górą pieniędzy zrobią?

Spokojna twoja głowa. Na pewno ty ich nie dostaniesz, bo i po co - żebyś przechlał?