To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zielono na lwóweckim rynku

Zielono na lwóweckim rynku

Rozmaite gry i zabawy, degustacje potraw, prezentacje sprzętu leśnego – wszystko to czekało na uczestników kolejnej edycji Festiwalu Dary Lasu, który odbył się w sobotę (24 września) na rynku w Lwówku Śląskim.

– Cieszymy się, że możemy pokazać w mieście nasze codzienne działania. Na co dzień ich nie widać, bo wykonujemy je głęboko w lesie – mówi Tadeusz Łozowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Lwówek Śląski.

Rynek wypełnił się stoiskami, należącymi do różnych nadleśnictw i innych instytucji, związanych z ochroną przyrody. Na większości przygotowano szereg zabaw i konkursów dla dzieci. Można było rzucać szyszką do celu, przygotować własny stroik z darów lasu. Były też konkursy, np. leśne koło fortuny. Można było ułożyć puzzle. Uczestnicy otrzymywali drobne nagrody, np. broszury o przyrodzie. Wielkim zainteresowaniem cieszyło się stoisko z żywymi ptakami.
– Ten ptak to białozór – bardzo cenny, największy z sokołów, występujących na ziemi – przekonywał Radosław Wilkowski. – Występuje na północy, w okolicach koła podbiegunowego. Stąd też jasna szata jego upierzenia. W drodze ewolucji dostosował się do otoczenia, w którym występuje.
R. Wilkowski trzymał białozora na ręce przez grubą rękawicę, gdyż ptak ten ma pokaźne szpony. – To główna broń ptaków drapieżnych. Tymi szponami uśmiercają one swoje ofiary lub mocno je kaleczą – tłumaczył.
Na stoisku było jeszcze kilka innych żywych ptaków: raróg górski czy dwa samce sokoła wędrownego.
– Nadleśnictwo Ruszów przyjechało pokazać nam swoje osiągnięcia w zakresie reintrodukcji głuszca. Dzięki wysiłkom tych leśników gatunek ten wraca do lasu – dodał Tadeusz Łozowski.
Festiwal Dary Lasu ma przede wszystkim charakter edukacyjny. – Na rynku jest około 300 uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych z powiatu lwóweckiego. Mogą zapoznać się z zasadami zachowywania się w lesie, nauczyć rozpoznawania gatunków grzybów – mówi Marcin Fluder, starosta lwówecki.
Sporo osób interesowały pokazy sprzętu leśnego. Od pił spalinowych po rębak, który w krótkim czasie olbrzymie ciął olbrzymie drewniane bele na trociny.
Leśnicy przyznają, że dzisiaj na co dzień borykają się z dwoma problemami. Pierwszy to zaśmiecanie lasów, drugi – rozjeżdżanie przez motocrossowców. – Nie uciekamy od tego. Aby uświadomić ludzi, że nie należy śmiecić w lasach, zachęcamy ich do przynoszenia tutaj makulatury czy zużytych baterii. W zamian otrzymują sadzonki – mówi Tadeusz Łozowski. – Kupiliśmy niedawno quada, który pomoże nam przeganiać tych szkodników z lasu – dodał odpowiadając na pytanie o motocrossowców.

IMG_3528.JPG
IMG_3530.JPG
IMG_3531.JPG
IMG_3533.JPG
IMG_3535.JPG
IMG_3541.JPG
IMG_3543.JPG
IMG_3548.JPG
IMG_3550.JPG
IMG_3555.JPG
IMG_3561.JPG
IMG_3565.JPG
IMG_3571.JPG
IMG_3576.JPG
IMG_3579.JPG
IMG_3582.JPG
IMG_3587.JPG
IMG_3595.JPG
IMG_3597.JPG
IMG_3599.JPG
IMG_3604.JPG
IMG_3605.JPG
IMG_3607.JPG
IMG_3616.JPG
IMG_3618.JPG
IMG_3619.JPG
IMG_3621.JPG
IMG_3626.JPG
IMG_3634.JPG

Komentarze (1)

Podziękowania dla LEŚNIKÓW naszego regionu. Piękna lekcja edukacji dla dzieci, młodzieży ale i dla dorosłych. Lekcja z pokazaniem wszystkiego "na żywo". W dodatku Panie i Panowie leśnicy chętni do rozmów, do objaśnień, do edukowania. Wszystko to w towarzystwie pszczelarzy, czyli w dobrym towarzystwie.