To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Być albo nie być dla linii kolejowej

Być albo nie być dla linii kolejowej

Kilka, kilkanaście, a nawet sto milionów – tyle według różnych szacunków ma kosztować remont linii kolejowej z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego i dalej do Ławszowej. Samorządowcy nie mają wątpliwości, że trzeba ją ratować. Tylko skąd wziąć pieniądze?

– Reanimujemy tę linię tyle, na ile możemy, ale nie ma już co łatać, co naprawiać – mówił Roman Witulski z Zakładu Linii Kolejowych w Wałbrzychu, Naczelnik Sekcji Eksploatacji PLK w Jeleniej Górze. Było to na spotkaniu w sprawie ratowania linii, które odbyło się we Wleniu. – Trzeba wymienić całą linię, częściowo z podtorzem, z nasypami. Jeżeli chcemy po niej jeździć przynajmniej przez 20-25 lat to mówimy o kwocie stu milionów złotych.

Gospodarz spotkania, burmistrz Wlenia Artur Zych mówi, że to kwota mocno przeszacowana. – Dla nas ta linia ma ogromne znaczenie – mówi Artur Zych, burmistrz Wlenia. – I nie chodzi tylko o jej walory turystyczne. To także jedyny publiczny środek komunikacji dla mieszkańców mniejszych miejscowości, jak Marczów czy Dębowy Gaj.
Wtórowali mu inni samorządowcy. – Dookoła gminy Lwówek Śląski, Wlenia, nie ma zbyt wielu przedsiębiorstw. Są takie przedsiębiorstwa w Jeleniej Górze czy Legnicy. Powinniśmy zawalczyć o to, by mieszkańcy naszych gmin mieli możliwość szybkiego dojazdu do pracy – mówiła burmistrz Lwówka Śląskiego Mariola Szczęsna.
Na spotkaniu rozważanych było kilka propozycji, jednak nie zapadły konkretne decyzje. Artur Zych mówi, że to początek nowego etapu walki o ratowanie tej linii. – Na pewno nie odpuścimy – zapowiada.
 

IMG_8434.JPG
IMG_8438.JPG
IMG_8441.JPG
IMG_8444.JPG
IMG_8450.JPG
IMG_8476.JPG

Komentarze (22)

Na tej linii - cudnej, fajnej, zabytkowej - w pociągach jeździło najczęściej 5 pasażerów. Trzeba ją zachować, ale jako ŚCIEŻKE ROWEROWĄ. Mieszkańcy Wlenia, Dębowego Gaju i Lwówka dawano przenieśli się do swoich autek i już NIGDY nie wrócą do pociągu. Chyba, że ich burmistrzowie Artur Zych i pani Mariola wprowadzą zakaz jazdy samochodami. Pomyślcie Państwo Samorządowcy co można zrobić NAPRAWDĘ, ale nie szukajcie pieniędzy u innych w kieszeni na odbudowę linii która straciła szansę jakiejkolwiek rentowności.

Szansą na rentowność może być tylko uczynienie z tej trasy najpiękniejszej widokowo w Polsce. Posiad wszelkie atuty. Dworzec nad jeziorem Pilichowickim ma cudowny/kultowy, może jeden z piękniejszych widoków w Europie. Miejsce na cudowną restauracje , miejsce małych konferecji i spotkań! W Szwajcarii na podobnych odcinkach kursują "składy bankietowe" w których odbywają się wesela, przyjęcia i inne wydarzenia, dla których cudny widok za oknem jest niezwykłym tłem. Pociągi zatrzymują się dodatkowo w miejscach mijanek i pasażerowie robią spacery lub zwiedzają obiekty. Kierunek Lwówek jest ciekawszy niż Karpacz, w którą to stronę pasażera niewiele widoków zaskoczy. Podróż do Lwówka to cudowna tajemnica i zaskoczenie dla każdego, który czynił to po raz pierwszy oraz następne spełnienie dla tych którzy już to przeżyli. Zmiany pór roku dbają o niepowtarzalność obrazów.Regularne przewozy pasażerskie powinny dopełniać ofertę. Ścieżkę rowerową zrobić wzdłuż torów

Chłopku roztropku ,barierą są pieniądze ,pieniądze obywateli. Szwajcaria jest krajem protestanckim. Robotnik zarabia 1600 na rękę i musi utrzymać rodzinę ,emeryt wydaje na lekarza i leki . polska to dziwny kraj ,jak się wyzwoli od pruska ruska to wpadnie w objęcia watykanistów i Opus dei.Amen.

Na tej linii - cudnej, fajnej, zabytkowej - w pociągach jeździło najczęściej 5 pasażerów. Trzeba ją zachować, ale jako ŚCIEŻKE ROWEROWĄ. Mieszkańcy Wlenia, Dębowego Gaju i Lwówka dawano przenieśli się do swoich autek i już NIGDY nie wrócą do pociągu. Chyba, że ich burmistrzowie Artur Zych i pani Mariola wprowadzą zakaz jazdy samochodami. Pomyślcie Państwo Samorządowcy co można zrobić NAPRAWDĘ, ale nie szukajcie pieniędzy u innych w kieszeni na odbudowę linii która straciła szansę jakiejkolwiek rentowności.

W Szklarskiej Porębie, niektórzy "mądrale" jak Ty chcieli przerobić linię relacji Szklarska Poręba - Harrachov na ścieżkę rowerową. Jednak na szczęście nie doszło do realizacji tego debilnego pomysłu. Zrobiono remont, na szlaki wróciły pociągi, jeżdżą, są rentowne aż miło. Zanim następnym razem chlapniesz jakąś bzdurę 55 razy zastanów się.

Remont, rozkład jazdy Z SENSOWNYM taktem czyli tak aby ludzie mogli dojechać na godziny pracy/szkoły, niezmieniany co trzy miesice i ludzie się przyzwyczają czyli beda jeździć. U nas rozpieprzanie czegokolwiek idzie koncertowo, natomiast zbudowanie czegokolwiek (tu rynku usług kolejowych) przebija sie do świadomości ludzkiej bardzo ciężko. Rozum, myślenie perspektywiczne to sprawy słabo przyjęte na gruncie polskim. Niestety.

Linia kolejowa do Lwówka to jedna z najpiękniejszych widokowo linii kolejowych. Można zarabiać duże pieniądze na turystyce. Tylko, że do tego trzeba mieć chęci i odpowiednie kwalifikacje zawodowe. Gdyby nie solidarnościowe spółki kolejowe /około 300!/, gdyby nie ogromne koszty utrzymania tego spółkowego towarzystwa starczyłoby bez problemu na przywrócenie linii do życia. I nie tylko tej linii. Unia daje Polsce ogromne pieniądze na odbudowę zniszczonych przez Solidarność połączeń kolejowych. Solidarnościowe spółki kolejowe nie potrafią tych pieniędzy wykorzystać. Oddano z powrotem, z powodu nieudolności i nieróbstwa szefów spółek kolejowych, kilka miliardów PLN do kasy unijnej. Niedługo skończy sie unijna kroplówka /2020/ i zacznie solidarnościowy płacz i narzekania.

ABY wiedzieć ile będzie kosztować remont linii kolejowej należy sporządzić projekt, a na jego podstawie kosztorys. Można to zrobić w kilku wariantach, dla różnych zakresów remontu. Wiem to bo nasz Pan od podstaw ekonomii mówił nam to w lekcji podstaw ekonomii w 1 klasie gimnazjum.
Aha, aha i są tacy ludzie, którzy to robią zawodowo i jak sie samemu nie umie to można im zlećić. Oni umią.

Dajcie mi złodzieja do likwidacji tej linii kolejowej oraz do Karpacza i KOwar które na dzień dzisiejszy byłyby źródłem dochodowym dajcie mi złodzieja bym mógł ukręcić mu łeb tej pustej głowie.

od Jeleniej Gory do Lwowka jechalo max 4 osoby!Czasem podczas awarii podstawiali niby autobus zastepczy a to byl rozpadajacy sie bus z niezadowolonym kierowcą!Wiec rachunek jest prosty!Sa inne wydatki niz ten cel.

Tak szczerze napiszę o tej linii kolejowej całą prawdę i proszę o tych co tą linię kolejową chcą ratować i czy warto,,, o przeczytanie mojego komentarza.
A więc tak cofając się do lat 90-tych kiedy to kursy do Lwówka Sląskiego z Jeleniej Góry odbywały się dokładnie nie pamiętam ok. 5-6 razy dziennie w jedną stronę i na powrót to jeździło tymi pociągami do szkoły do pracy ok. ponad 200 osób sam kilkakrotnie liczyłem osoby które to wysiadały z pociągu a było to po 15:00-tej a rano korzystało jeszcze więcej osób, wiem o tym bo korzystałem z pociągów ale w stronę do Karpacza a że wcześniej kończyłem szkołę to dla zabicia czasu chodziłem po peronach i oglądałem pociągi wyjeżdżające i przyjeżdżające z Jeleniej Góry, pociągów była od groma a na automatach do gier ustawionych na dworcach zarabiało się kokosy. Wracając do tematu. Niestety odgórnie w latach 90-tych likwidowano połączenia kolejowe w całej Polsce jak popadło te nierentowne ale co najgorsza nawet te rentowne. Zasada była jedna przy likwidowaniu połączeń kolejowych, po prostu zmieniano radykalnie rozkład jazdy, tak by ludzie nie mogli korzystać dojazdu do pracy i na odwrót dotyczy się to nie tylko Linii do Lwówka ale też do Lubania Szklarskiej Poręby. Ludzie korzystających z linii do Lwówka mieszkających na wsi na przykład Marczów, Dębowy Gaj itd. gdzie nie było autobusu tylko pociąg po prostu płakali bo odcięto im połączenie do pracy do szkół, dla nich to była tragedia gdzie państwo komunistyczne które to działa do dzisiaj w demokracji miało to w czterech literach i ogólnie się tymi ludźmi nie przejmowali. Niestety ludzie musieli uciekać do aut a jeśli ich nie posiadali to do sąsiada, taka w tym prawda. Tak się składa że żyjemy w Państwie który to nas okrada a w innych krajach po za Polską gdziekolwiek na przykład w Czechach to jest tak że tam się jednak martwią po części o każdym obywatelu kraju i komunikacja kolejowa oraz komunikacja autobusowa jest Państwowa a u nas to wszystko komuniści rozpiździli i mają w czterech literach szarych obywateli dlatego powstało kilkanaście instytucji nikomu niepotrzebnych takie jak w strukturach kolei gdzie mamy spółek od zarąbania nikomu nie potrzebnych Jutro dokończę pisanie bo dzisiaj ot tak.

W Czechach dokonano takiego samego podziału kolei jak w Polsce.Tylko tam tego tak nie widać jak u nas.Również samorząd finansuje lokalne połączenia.Jak widać można.

się burmistrz obudził, wybory się zbliżają czy jak, gdzie był jak pół roku temu trąbili że zamykają tą linię - 100mln to tak lekko poleci

Wyniki opublikowanej ostatnio kontroli NIK mówią o ponad 11 miliardach złotych z funduszy europejskich nie wykorzystanych przez firmy zarządzające infrastrukturą kolejową w zakończonej już perspektywie budżetowej. Zatem twierdzenie że nie ma środków na sfinansowanie tej inwestycji to jakiś ponury żart. Prawda jest zupełnie inna. Poprzedni rząd nie przygotował dokumentacji projektowej pozwalającej na uzyskanie dofinansowania do przebudowy tej oraz innych linii kolejowych. Jest plan wydania 1,6 miliarda zł na projekt kolejowy z Kościerzyny do Gdyni (ostatnie publikacje) a na porównywalną linię kolejową o dużo większych walorach turystycznych brak jest 1/10 tej kwoty. Poprzednia ekipa w ostatnich latach wykazała się dużą aktywnością tylko w jednej kwestii - nie do końca skutecznie - próbie przekierowania funduszy z kolei na drogi. Kolej nigdy nie była priorytetem tych Panów. Gdyby nie zdecydowana postawa Komisji Europejskiej w Polsce w przyszłości pociągi kursowałyby tylko na kilku magistralnych liniach. A tak to biedny rząd musi pocić się i kombinować na co by te środki wydać, bo brak gotowych projektów. Niestety nie padło na linię Jelenia Góra - Lwówek. Wielka szkoda. To jest piękna i potrzebna linia kolejowa. Jestem przekonany że w Polsce nigdy nie wybudujemy czegoś porównywalnego. Przynajmniej zadbajmy o to co już nam ponad sto lat temu kto inny wybudował.

Akuratnie linia Kościerzyna-Gdynia jest złym porównaniem do trasy Jelenia-Lwówek.Dlatego że tam oprócz przewozów pasażerskich(PKM) będzie duży ruch składów towarowych do portu w Gdyni.Trasa z Jeleniej do Lwówka powinna być zrobiona z RPO przez marszałka województwa a ten woli inwestować w kolej wokół Wrocławia(reaktywacja Wro-Sobótka-Świdnica) a ma gdzieś nasze tereny.

Nieszęściem PKP są urzednicy tejże instytucji oraz niechęć wpuszczenia czeskich szynobusów na polskie tory.Obecnie Czesi są gotowi obsługiwać pasażerów nie tylko do Szklarskiej Górnej ale do Jeleniej Góry i dalej ale co z tego urzędasom lepiej zamknąc kolej niż puścić szynobusy.Z tego co pamiętam szynobus spala 0,5 l na km a lokomotywa diesla 5 l[chyba,że coś się zmieniło].Utrzymajcie tory samorządowcy!! wCzechach nie ma faktycznie śmierdzących autobusów wszystko załatwia kolej i robi to tanio.

do "lubinianin" Nie wiem czy zauważyłeś ale od ponad roku mamy już białoczerwoną drużynę dobrej zmiany! jest kasa z unii tylko nie ma mądrych w tym rządzie ,żeby projekty napisać! A według ciebie to wina tuska!

Przygotowanie kompletnej dokumentacji inwestycji kolejowej to jest min 2 letni okres. Dopiero mając wszystko skompletowane można aplikować o dotacje z unii.
Jeśli w ostatnich latach nie przygotowano niezbędnej dokumentacji na rewitalizację tej linii, a wiemy że nie - to nie ma cudów. Nawet chcąc sfinansować taką inwestycję ze środków krajowych też przed odpaleniem prac trzeba uzyskać wymagane zgody. To zazwyczaj trwa dłużej niż prace remontowe.
Dlatego na dzień dzisiejszy odpowiedzialność za to ponoszą poprzedni rządzący . Dopiero za 1-2 lata będziemy mogli oceniać poczynania aktualnego rządu. Faktem jest, że odnośnie tej inwestycji jeden rok już zmarnowali. Należy również pamiętać, że władze samorządu województwa też nie są zainteresowane rewitalizacją tej linii. Ale środki jakimi one dysponują są nieporównywalnie mniejsze.
Powołałem się na fakty powszechnie dostępne, które akurat w tym względzie są jakie są. Na ocenę "dobrej zmiany" jest za wcześnie. Niestety żaden z aktualnych programów modernizacji linii kolejowych w Polsce nie uwzględnia w okresie najbliższych 5 lat remontu tej linii, co jest równoznaczne z jej definitywnym końcem,
Bez determinacji mieszkańców, lokalnych władz oraz wszystkich zainteresowanych nikt z Wrocławia, a tym bardziej z Warszawki tej linii nie wyremontuje. Ludzie w tym rejonie niestety powoli oswoili się z myślą, że w kwestii transportu muszą liczyć na siebie (samochody). Niestety nie tędy droga. Taka linia kolejowa to jest pod każdym względem "KLEJNOT" o który trzeba walczyć wszystkimi możliwymi metodami, łącznie z blokowaniem dróg. To często w naszym kraju działa.
Paliwo drożeje, roczne OC jest wyższe od ceny najtańszego samochodu, za kilka lat samochód osobowy będzie luksusem dla bogatych. I wtedy mieszkańcy tego rejonu zauważą zdewastowaną i porośniętą krzakami linię kolejową, której duży potencjał został zmarnowany. Nie sądzę aby za kilka lat znaleźli w sobie determinację do podjęcia walkę o te zapomnianą linię.
Wielka szkoda

Czy ktoś wie który to "fachowiec" i na jakiej podstawie wyliczył okrągłą sumkę 100 mln PLN ? Jak to się ma do corocznej zbiórki na WOŚP, podczas której w CAŁEJ POLSCE zbiera się ok. 70 mln. Utarło się u nas, że milionami, a jeszcze lepiej miliardami złotych, oczywiście nie swoimi, rzuca się jak workami z kartoflami. I jak to się ma do setek milionów - ale Euro - które Polsce przepadły - w temacie dotacje do kolei - wskutek chyba prostactwa i buractwa tych, którzy na tym polu mogli coś dla swojego /?/ kraju zdziałać ? - Dlaczego przez "Państwo PRAWA" nie są oni za to ścigani i rozliczani ? Tylko tyle i aż tyle chciałbym wiedzieć...

Fachowiec z PKP pewnie ten sam,który przez tyle lat nie był w stanie wykonywać bieżącego utrzymania trasy.

A jak by tak stworzyc rozklad jazdy poloczenie lwowek Karpacz lwowek Szklarska malownicza podroz z bajki wystarczy ze maszynista w Jeleniej zmieni kabine i to wszystko.

Ludzie jeżdżą koleją, żeby się przemieszczać z punktu A do punktu B bezstresowo i najlepiej wygodniej i szybciej, niż samochodem. Walory widokowe trasy to sprawa drugorzędna. Kto miałby jeździć z Karpacza do Lwówka i po co? Karpacz - JG i Lwówek - JG, to tak, ale nie twórz jakichś wizji. Najlepiej da się dopasować rozkład do potrzeb pasażerów na krótkich połączeniach. Tworzenie zbyt długich tras, to prosta droga do porażki, bo nie da się wtedy dobrze ustawić godzin kursowania.