To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Biuro posła H. Kmiecika już działa

Biuro posła H. Kmiecika już działa

Oficjalnie rozpoczęło działalność jeleniogórskie biuro poselskie posła z Ruchu Palikota – Henryka Kmiecika. Parlamentarzysta ma też cztery biura filialne w Kamiennej Górze, Lubawce, Zgorzelcu i Legnicy. Henryk Kmiecik przyznaje, że do dyskusji o ważnych sprawach dla regionu jest gotów z posłami innych partii, ale póki co, takich rozmów nie było.

Jeleniogórskie biuro poselskie działa już od około miesiąca w „Domu dziecka” przy ulicy Długiej na czwartym piętrze. Czynne jest codziennie, od poniedziałku do piątku, w godzinach od 10 do 18.

Poseł H. Kmiecik mówi, że w dotychczasowej pracy parlamentarnej zgłosił trzy interpelacje, trzy zapytania poselskiej i trzy razy zabrał głos z mównicy. Interpelacje dotyczyły planów budowy drogi ekspresowej S3 Szczecin-Lubawka.

- W wymiarze lokalnym zaangażowaliśmy się w pomoc grupie inicjatywnej, która zamierza przeprowadzić referendum nad odwołaniem rady powiatu kamiennogórskiego. Działania Platformy Obywatelskiej rządzącej w powiecie doprowadziły do paraliżu w działalności powiatowego samorządu. Dochodzi do tego, że zarząd zwalnia z pracy osoby, na przykład kierowników i dyrektorów podległych powiatowi jednostek tylko dlatego, że nie są w PO – dodaje H. Kmiecik.

Pytany o to, czy współpracuje z posłankami PO i PiS (które mają biura w tym samym budynku) dla regionu, poseł H. Kmiecik mówi, że na razie nie było takich rozmów. Parlamentarzysta nie spotyka się nawet z posłankami na sejmowych korytarzach.
Poseł Ruchu Palikota z Lubawki nie został parlamentarzystą zawodowym. Nadal prowadzi działalność gospodarczą w zakresie budownictwa. H. Kmiecik twierdzi, że w powiecie kamiennogórskim rządząca PO szuka na niego rozmaitych haków.

- Ale są też szeregowi członkowie PO, którzy przychodzą do mnie i żalą się na sytuację w swojej partii – autorytaryzm, brak dyskusji i niedopuszczanie do głosu osób mających inny pogląd na rozmaite sprawy.

Zauważyliśmy, że Henryk Kmiecik nosi w klapie garnituru mini-znaczek - pomarańczowy listek konopi indyjskich. Pytany, co to jest odpowiada:

- To jest listek pewnej rośliny uwielbianej przez młodzież. Ja od 14 lat nie palę papierosów, także i tego ziela nigdy nie paliłem. Ale znaczek ma fajny kolor, taki jak nasze barwy partyjne – żartuje H. Kmiecik.

Z okazji oficjalnego otwarcia biura poselskiego przyszedł do H. Kmiecika w gości Marek Mikrut, działacz PO z Kowar. Wręczył gospodarzowi mały podarek – ładnie oprawione zdjęcie zbutwiałej dziury w pniu drzewa z Parku Norweskiego, w której rosną małe grzybki.

- Nie polecam próbować tych grzybków, bo chyba nie są jadalne. Ale to pewien symbol. Nie może być tak, że gdy ktoś na własną odpowiedzialność naje się jakichś grzybów, to za to gonić go będzie policja – zażartował M. Mikrut, który dopytywany o dokładną lokalizację zbutwiałego pnia z grzybkami w cieplickim parku przez młodego człowieka, sekretu nie zdradził.

W ramach poczęstunku gospodarze zaoferowali za to pyszne kanapeczki i koreczki oraz miodownik i sernik na kruchym spodzie.

b 001.jpg
b 007.jpg
b 019.jpg
b 028.jpg
b 032.jpg
b 034.jpg

Komentarze (13)

Ale buractwo! Wystarczy na nich popatrzeć hahahahahaha

RPP to Powrót lewactwa, a to juz przećwiczylismy w PRL -u, ale jak mówił Lenin zawsze znajdzie się jakiś użyteczny idiota....

Same znajome buźki. Marek Mikrut - były członek Unii Wolności, a potem filar PO, przyszły dr ekonomii, obrońca bezrobotnych Janusz Jędraszko wędrujący od Samoobrony do Palikota... Rosną nam "polytyczne elyty" :))) Masakra.

daniel pisze:a co ze skandalem, gdzie PSL lojubbe na rzecz amerykańskiego giganta, ktf3ry chce nas zasypać ziarnem genetycznie modyfikowanym. w czyim interesie działa PSL bo na pewno nie polskiego rolnika i polskiego konsumenta