To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Mandaty za nieodśnieżone chodniki

Nawet 100 złotych mandatu może dostać zarządca budynku, przy którym na chodniku zalega śnieg. Podobne konsekwencje spotkają go, jeśli nie usunie zagrażających pieszym nawisów śnieżnych czy lodowych.

W szczycie sezonu straż miejska notuje nawet kilkaset takich zgłoszeń.

- Mieszkańcy głównie skarżą się na nieodśnieżone trakty piesze i okolice przystanków, ale to wina służb miejskich, które nie nadążają z obowiązkami – wylicza Artur Wilimek, rzecznik straży miejskiej

Wielu zarządców budynków wciąż zapomina jednak, że jeśli chodnik przed ich domem nie oddziela od jezdni pas zieleni, wówczas mają w obowiązku go odśnieżać.

- Jeśli pomiędzy ulicą, a ich posesją znajduje się natomiast pas zieleni, wówczas opiekę nad takim terenem sprawują służby miejskie – wyjaśnia Artur Wilimek.

Właściciele budynków lub firmy do tego wyznaczone powinny usuwać także nawisy śnieżne i lodowe z dachów, zwłaszcza jeśli zagrażają one ruchowi kołowemu czy pieszym. Interwencje straży miejskiej często kończą się pouczeniami, ale mogą skutkować także mandatem, nawet wnioskiem do sądu.

- Szczególnie wtedy jeśli na przykład w wyniku zaniedbania zarządcy budynku został uszkodzony samochód – wyjaśnia Artur Wilimek.

Komentarze (13)

Akurat przy mojej posesji zapomnieli o zrobieniu chodnika, więc nie mam tego problemu, ludzie brodzą w zaspach i śniegu...

czy straż miejska stawia mandaty miastu? bo najczęściej miastowe części miasta są w najgorszym stanie....

Zrobili chodniki do Jagniątkowa zimą są nie odśnieżane i trzeba chodzić ulicą,oraz stoi na chodniku kubeł na śmieci,ale to straży miejskiej nie interesuje,oni wolą łapać kierowców na fotoradar.!!!!!!

O dokładnie Egon, ale akurat u mnie zapomnieli kawałek chodnika zrobić - zabrakło im materiału chyba ;)) ;p

Ścigają prywatnych właścicieli, ciekawe, czy SM ukarała by tak samo miasto, raczej nie, bo często jest tak, że prywatny, swój odcinek odśnieży, a wchodząc na odcinek, z który odpowiada miasta, brniesz po kolana w śniegu. I tak jest co roku. Najlepszy, jest tu komentarz Wilimka "ale to wina służb miejskich, które nie nadążają z obowiązkami", skoro miasto nie nadążą, to dlaczego nie wezmą do pomocy, chociażby "mieszkańców" Schroniska Alberta? Z drugiej strony, jak jest wina służb miejskich, za które odpowiada w końcu miasto, o której pisze Wilimek, to powinna być raczej kara. No tak, ale przecież swojego pracodawcy nie ukarzą, maluczkiego łatwiej.

w świeradowie-zdroju na ul 11listopada tez tak jest :) Nie raz musi interweniować Telewizja Wrocław! pozdrawiam

straż miejska jest jak wskazuje nazwa, służbą miejską, to nic nie stoi na przeszkodzie, by w ramach czynności służbowych sami zabrali się do odśnieżania miejskich chodników. Przynajmniej zrobiliby coś pożytecznego.

zarządca jeleniogórskiego sanepidu latami nie przejmował się zalegającymi hałdami śniegu i zwisającymi soplami. A na zapowiedzianą wizytę Państwowej Inspekcji Pracy odśnieżono tak, że pracownik tych służb zareagował nakazując odśnieżenie i usunięcie lodu ze schodów po 10 minutach ukończonej wcześniej pracy- odśnieżaniu. Latami złym przykładem świecił zarządca sanepidu może w końcu nakładający mandaty sanepid pójdzie po rozum do głowy, że taka instytucja winna świecić przykładem a może przestraszy się kar i coś zmieni się w zakresie bezpieczeństwa w okresie zimy?

ciekawe kto rozliczy miasto za brak odsnieżania.., notoryczny brak!

jak zwykle w tym chorym kraju mamy złodziejskie przepisy. jakim prawem ktoś mnie zmusza do sprzątania, odśnieżania, zamiatania nie mojego terenu tylko dlatego że przylega do mojej działki. oczywiście prawem siły, a tak postępuje państwo autorytarne. czy wyobrażacie sobie sytuację odwrotną tzn że miasto musi sprzątać prywatne działki dlatego że przylegają do miejskich? no absurd jakiś, ale w drugą stronę to działa. ciekawe jak jest w innych krajach i co na to by powiedział sąd a potem trybunał praw człowieka. przecież to jest wyzysk i niewolnicza praca bez zapłaty na rzecz miasta.

czy ktoś mógłby podać podstawę prawną tego obowiązku?

Jeśli granica posesji jest oddzielona od chodnika pasem zieleni, to obowiązek utrzymania zimowego (i całorocznego) chodnika spoczywa na służbach miasta. Mi sprzedali nieruchomość przylegającą bezpośrednio do chodnika, ale granica działki została wytyczona po obrysie budynku stojącego 2m od chodnika. Fizycznie więc graniczę bezpośrednio z chodnikiem; "geodezyjnie" zaś oddziela mnie od niego dwumetrowy trawnik. Chodnik utrzymuje miasto. Sprawa "opracowana" ubiegłej zimy; sprawdzona i potwierdzona w urzędach.