To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szybowiec roztrzaskał się w lesie

Szybowiec roztrzaskał się w lesie

Doświadczony szybownik ratował się skokiem na spadochronie z szybowca, który runął dziś na drzewa na skraju Górzyńca. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wypadku. Lotnik zawisł na spadochronie na drzewie. Został ściągnięty przez strażaków. Robity szybowiec został namierzony przez lotników z aeroklubu, którzy latali nad lasem wypatrując szczątków szybowca.

Rozbity szybowiec po awaryjnym lądowaniu we wrześniu w DąbrowicyDoświadczony szybownik ratował się skokiem na spadochronie z szybowca, który runął dziś na drzewa na skraju Górzyńca. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wypadku. Lotnik zawisł na spadochronie na drzewie. Został ściągnięty przez strażaków. Robity szybowiec został namierzony przez lotników z aeroklubu, którzy latali nad lasem wypatrując szczątków szybowca.

W akcji oprócz strażaków brali też udział ratownicy GOPR-u. Pilot szybowca poza niegroźnymi zadrapaniami nie odniósł innych obrażeń, ale mimo tego został przewieziony do szpitala na obserwację. Przyczyny wypadku zbada specjalna komisja.

Szybownicy korzystają z doskonałych warunków do tzw. lotów przewyższeniowych. Wykorzystują falę, czyli zjawisko wznoszenia na ciepłych masach powietrza i biją rekordy wysokości. W Karkonoszach i nad Kotliną Jeleniogórską mocno dziś jednak wiało. Wczoraj przymusowo lądował w rejonie tzw. Balatonu za osiedlem Czarne kolejny szybownik, a pod koniec września uszkodził szybowca w czasie awaryjnego lądowania na łące w Dabrowicy inny lotnik.