Marcin Zawiła: nie kandyduję na prezydenta

– Decyzję podjąłem z powodów osobistych – powiedział dodając, że mija 12 lat, z przerwą, pełnienia przez niego funkcji prezydenta.

– Obserwując to, co się dzieje w kraju chcę powiedzieć, że bardzo mocno nie akceptuję zmian, które w tej chwili się dzieją – powiedział M. Zawiła. – Wątpliwości dotyczące przestrzegania prawa, prowadzenie spraw międzynarodowych, napawają mnie wielkim niepokojem.
Dlatego też chciałby, aby całe środowisko, które jest zaniepokojone zmianami na górze, przystąpiło możliwie zintegrowane do zbliżających się wyborów samorządowych. – Jeżeli nie uda się wszystkich zintegrować, to bardzo bym chciał, żeby przynajmniej uzyskać porozumienie dotyczące wskazania wspólnego kandydata na prezydenta Jeleniej Góry – powiedział.
Zapowiedział, że nie zrezygnuje całkowicie z polityki. – Nie podjąłem jeszcze decyzji, do jakiego szczebla samorządu będę kandydował – dodał.
W roli swojego następcy widziałby najchętniej swojego obecnego zastępcę Jerzego Łużniaka. – Ale kandydat będzie wyłoniony w wyniku rozmów środowiska, zainteresowanego wspólnym startem w wyborach – dodał.
Nie jest wykluczone, że J. Łużniak będzie mógł liczyć na poparcie także Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Lider tej partii i zarazem drugi zastępca prezydenta Piotr Paczóski powiedział, że to najlepszy kandydat ze strony Platformy Obywatelskiej. Sam jednak nie wie jeszcze, czy lewica wystawi własnego kandydata, czy może przyłączy się do wielkiej koalicji. – Prosimy jeszcze o odrobinę czasu – powiedział. Decyzje mają zapaść na przełomie kwietnia i maja.
Więcej na temat powodów swojej decyzji Marcin Zawiła mówi w wywiadzie, który ukaże się w najbliższym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich”. To już we wtorek 20 marca.