Marszałek dolnośląski spokojny o los koalicji

Podczas wyborów nowego przewodniczącego Sejmiku kandydat PiS-u uzyskał tyle samo głosów co kandydat koalicji. Opozycji brakowało jednego głosu do odniesienia zwycięstwa. To spowodowało lawinę spekulacji na temat stabilności władzy z Sejmiku. – Popatrzyłbym na to przez pryzmat drugiego głosowania, było 23:13 dla naszego kandydata – powiedział Cezary Przybylski. Tyle, że stało się to już po przerwie, w której zapewne doszło do interwencji. – To nie była kwestia politycznej interwencji tylko pewnych personalnych relacji i przewidywania konsekwencji. Tak to odczytuję – dodał Cezary Przybylski.

Podkreślił, że los koalicji absolutnie nie jest zagrożony. Na stronie PSL-u ukazało się dzisiaj oświadczenie, w którym prezes Janusz Piechociński i przewodniczący Rady Naczelnej Jarosław Kalinowski potwierdzają wszystkie zawarte koalicje na poziomie samorządów wojewódzkich po wyborach w 2014 roku. – Tym samym PSL w pełni dotrzymuje zobowiązań zawartych w umowach na obecną kadencję samorządową. PSL oczekuje wzajemności ze strony partnera koalicyjnego – czytamy w krótkim komunikacie.
– To oświadczenie powoduje, że i u nas jest duża stabilizacja jeżeli chodzi o koalicję i funkcjonowanie zarządu – dodał Cezary Przybylski. – Jesteśmy spokojni o zachowanie naszych kolegów i o to, że będziemy realizować swoje zadania do końca kadencji. Zamykamy właśnie przyszłoroczny budżet, któremu przyświecają inwestycje i zrównoważony rozwój Dolnego Śląska.
 

Czytaj także: 

Zgrzyt w koalicji w Sejmiku. Będzie przewrót?