To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Przyznał się do winy

Fot. ROB

Podejrzewany o dokonanie brutalnego zabójstwa 29-letni Michał M. przyznał się do winy - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Wciąż nie są jednak znane motywy jego działania.

Pracownik Filharmonii Dolnośląskiej podejrzewany o dokonanie podwójnego zabójstwa dzisiaj przed południem został przewieziony do Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. To 29-letni Michał M. z ekipy technicznej.

 

Mężczyzna został zatrzymany wczoraj około godziny. 18.30 w Jaworznie. - Był w pociągu jadącym z Krakowa do Katowic - powiedział nadkomisarz Bogumił Kotowski z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. Wczoraj rano, niedługo po dokonaniu zbrodni pojechał autobusem do Wrocławia, stamtąd pociągiem do Krakowa. Myślał, że zgubił śledczych. - W momencie zatrzymania był zaskoczony, nie stawiał oporu - dodaje Kotowski.

 

Na razie niewiele wiadomo na temat motywów działania sprawcy, nie są znane bliższe okoliczności tego zdarzenia. Wiadomo, że wcześniej pił alkohol w jednym z jeleniogórskich pubów sportowych. Jak się dowiedzieliśmy, ciało ochroniarza było mocno zmasakrowane, były na nim ślady duszenia oraz rany cięte i miażdżone na twarzy i brzuchu. 27-letnia harfistka miała zaklejone usta i związane ręce. Podejrzewa się, że sprawca próbował ją zgwałcić.

 

Jeleniogórzanie są wstrząśnięci tą tragedią. - To się w głowie nie mieści – mówi kobieta, która przechodziła obok filharmonii. – Jelenia Góra to takie spokojne miasto, jak można było coś takiego zrobić. To niewyobrażalne.

Przy drzwiach wejściowych od strony ul. Piłsudskiego ludzie zapalają znicze. Wciąż wejść do budynku pilnują policjanci. Jeszcze dzisiaj, po zakończeniu przesłuchania, ma się odbyć wizja lokalna z udziałem sprawcy.

 

Prokuratura zwołała konferencję prasową na godz. 17. Być może wtedy poznamy więcej szczegółów.

IMG_9463_1.jpg
IMG_9436_1.jpg
dopr3.jpg
dopr4.jpg
znicze1.jpg
IMG_4996.JPG
IMG_5000.JPG
IMG_5003.JPG
IMG_5004.JPG