
Tekst „ojca poezji polskiej” nie stracił nic ze swej aktualności i ostrości i Polacy mogą w nim znaleźć całkiem współczesne treści. Reżyser (Szymon Kaczmarek) wraz ze swoimi współpracownikami (Żelisław Żelisławski - dramaturgia i opracowanie muzyczne, Kaja Migdałek - scenografia i kostiumy i aktorzy, oczywiście)jeszcze to wrażenie wzmocnił, sytuując bohaterów we współczesnej przestrzeni. Z prezentowanego spektaklu wyłania się obraz Polski i Polaków, który pewnie nie jest satysfakcjonujący tak do końca dla nikogo, choć pewnie przyczyny owego braku satysfakcji są różne dla każdego z nas.
Przedstawienie przebiega wartko, być może niektóre rozwiązania inscenizacyjne wielu zaskoczą, ale uspokajamy: nie jest nudno.
Komentarze (0)
Napisz komentarz