To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bóbr wysycha?

Bóbr wysycha?

Znacznie obniżył się poziom wody w rzece Bóbr w okolicach mostu na ul. Różyckiego w Jeleniej Górze. Dlaczego tak się stało?

Powodów jest kilka. Poziom wody obniżono, gdyż Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej prowadzi prace, polegające m.in. na udrożnieniu koryta i wzmocnieniu brzegów. Faktem jednak jest, że poziom wody w rzekach w naszym regionie w ostatnim czasie obniżył się.

– Przez ostatnie dwa tygodnie spadło u nas… 11,6 mm deszczu – mówi Jerzy Łużniak, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.
Dla porównania, w trakcie jednego, solidnego deszczu, przez kilka godzin spada 25 – 30 mm wody. To najlepiej pokazuje skalę problemu.
Przez cały styczeń łączna suma opadów (śniegu i deszczu ze śniegiem) to niespełna 11 mm (10,4). Wprawdzie w okresie trzech letnich miesięcy (czerwiec, lipiec i sierpień) poziom opadów był wyższy i sięgał 322 mm i nie odbiegał od wyników w poprzednich latach, to jednak deszczowych dni jest coraz mniej.
Tzw. średnioroczny poziom opadów w Jeleniej Górze to około 750 mm. Jeśli jesień nie będzie dżdżysta, to tegoroczny wynik z pewnością będzie gorszy. 

Komentarze (9)

Apeluję w imieniu ryb i płazów wodnych!!!
Napuśćcie wody!!!!

Teraz będzie powód by podwyższyć 20-30% ceny wody przez Wodnika, już zacierają tam ręce. Przez takich ludzi jesteśmy 100 lat za murzynami a nawet Grekami. W Grecji choćby na wyspie Kreta przez całe lato mają 30 stopniowe upały i nie pada prawie w ogóle, czasami coś pokropi. Tam nie narzekają na brak wody bo ciągną ją z głębokich studni i podlewają nimi nawet swoje ogrody czy oliwki. A w Polsce pod ziemią mamy o wiele płycej ogrom dużej wody, lecz mamy nieudaczników którzy zamiast inwestować to wolą okradać Polaków. Taka jest różnica pomiędzy polskim urzędnikiem a urzędnikiem z innego kraju.

Pan Łuzniak nie widzi ważniejszych problemow w mieście niż poziom wody w rzece.
Dziurawe ulice ,palące się latarnie za wczasu i za późno wyłączają się. Czas na oszczędzanie .

Problemy z Wodnikiem!

Dla niektórych ludzi umierające zwierzęta to żaden problem, dla nich ważniejsza dziura w chodniku.

Nawet rzeki buntują, sprzeciwiają się okradania od strony WODNIKA!!!

Za 10 lat będziemy się bić o wodę.
Świat w stylu madmaxa już niedługo.

https:AAwww.youtube.com/watch?v=fCBt21orGnE , zamiast AA wpisz //

Panie Prezydencie Łużniak. Chyba nie ma powodu do trosk. Wszak brzegi Bobru miejscami dzikie i kolejna powódź może być niewygodna. Wspominając ostatnie 19 lat można dojść do wniosku, że brak opadów to przysłowiowa woda na młyn urzędu.