To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Feta u Kargula i Pawlaka

W piątek wieczorem oficjalnie otwarto festiwal.

Kilkunastu aktorów jest już w Lubomierzu, wkrótce dojadą następni. Wczoraj oficjalnie otwarto 17. Ogólnopolski Festiwal Filmów Komediowych. Zabawa potrwa do niedzieli.

Najpier uroczyście odsłonięto w zaułku filmowym tablice poświęcone aktorom, którzy przyjechali do Lubomierza po raz pierwszy. To Agnieszka Wielgosz i Mirosław Kotowicz. Oboje byli mocno zaskoczeni. Złożyli ślubowanie. Agnieszka musiała obiecać, że nakręci w Lubomierzu sceny do serialu a Mirosław Kotowicz, że.. nie wyjedzie stąd, dopóki nie ułoży sobie życia.

 

– To nie był taki do końca pic na wodę – powiedziała Agnieszka Wielgosz. – Właśnie powstała jej fundacja Art a la Carte. - Zaczynamy od spektaklu teatralnego, który będzie miał swoją premierę jeszcze w tym roku w Warszawie. Potem pojedziemy z nim w Polskę. W planach fundacja ma kręcenie seriali i filmów fabularnych, także wszystko jest możliwe, że trafimy do Lubomierza.

 

Była zadowolona, że została ciepło przyjęta przez publiczność. – Dla nas aktorów jest to taki sprawdzian popularności, czy jesteśmy dobrze odbierani, czy lubiani. To miłe, bo nie uprawiam tego zawodu po to, żeby się sobie podobać, ale żeby podobać się ludziom – powiedziała. Co jej się podoba w Lubomierzu? - Na razie wszystko – śmiała się. - Ledwo przyjechałam, a już mam tablicę...

 

Później w Galerii za Miedzą aktorzy spotkali się z publicznością. Opowiadali o sobie, o planach na przyszłość. Można było na przykład dowiedzieć się, że Kotowicz nie specjalnie korzysta z internetu. Potrafi wysłać maila, ale nie ma konta na facebooku. - Nie starcza mi czasu, by pielęgnować na żywo moje znajomości, dlatego nie potrzebuję jeszcze tych wirtualnych – powiedział.

 

Prowadzące spytały Agnieszkę Wielgosz, która ma bardzo charakterystyczny, mocny głos, kiedy usłyszymy ją w dubbingach. Aktorka przyznała, że ma z tym problem, bo chciałaby przeżyć taką przygodę, ale dubbingi opanowała ścisła grupa i ona jakoś nie może się do niej przedostać.

 

Później w Kościele pw. WNMP i św. Maternusa odbył się niesamowity koncert muzyki filmowej w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Dolnośląskiej. Muzycy występujący pod batutą Tomasza Chmiela zagrali kawałki z wielu filmów, m.in. Pana Tadeusza, Piratów z Karaibów, Gwiezdnych wojen czy Nocy i dni.

 

Wcześniej proboszcz parafii ksiądz Ryszard Trzósło otrzymał upominek od szefa Galerii za Miedzą Daniela Antosika za to, że od lat udostępnia kościół na ten wyjątkowy koncert.

 

Im bliżej wieczoru, tym więcej ludzi gromadziło się w rynku. Po godzinie 20. rozpoczęła się Parada Komediantów, czyli organizatorów i zaproszonych gości. Przeszli oni główną ulicą w rynku aż do sceny. Później nastąpiło tradycyjne powitanie i przecięcie powrósła i... festiwal został oficjalnie otwarty.

 

Wieczór uświetniła grupa Bayer Full. Lider Sławomir Świerzyński rozpoczął występ piosenką dla matki. - Wczoraj było piękne święto, poświęcone martce – powiedział i uniósł dłonie do góry. Później już było coraz bardziej discopolowo i coraz bardziej zabawnie. - Widzicie, jak to jest. Musieliśmy podbić Chiny, żeby móc do Lubomierza przyjechać – żartował. Zapraszał publiczność to tańców przed sceną. Chętnych w każdym kawakiem było coraz więcej.

 

Dzisiaj kolejny dzień festiwalowego szaleństwa. W Lubomierzu jest już kilkunastu aktorów, oprócz wspomnianej dwójki także: Bogdan Kalus, Krzysztof Majchrzak, Jerzy Janeczek, Grzegorz Wons, Małgorzata Sadowska czy Tomasz Lulek. Oczywiście był też reżyser Samych Swoich Sylwester Chęciński.

 

Jak zapewnia prezes stowarzyszenia Sami Swoi Jadwiga Sieniuć, będzie jeszcze wiele atrakcji. Mają dojechać kolejni aktorzy m.in. Ola Nieśpielak. Aktorka będzie miała swój recital w Galerii za Miedzą. Szczegółowy program znajduje się w linku poniżej.

IMG_6144.JPG
IMG_6183.JPG
IMG_6190.JPG
IMG_6227.JPG
Mirosław Kotowicz nie wyjedzie z Lubomierza, dopóki nie ułoży sobie z kimś życia. Są chętne? Fot. ROB
IMG_6233.JPG
IMG_6236.JPG
IMG_6239.JPG
IMG_6245.JPG
IMG_6247.JPG
IMG_6248.JPG
IMG_6257.JPG
IMG_6269.JPG
IMG_6275.JPG
IMG_6279.JPG
IMG_6283.JPG
IMG_6285.JPG
IMG_6301.JPG
IMG_6308.JPG
IMG_6313.JPG
IMG_6314.JPG
IMG_6317.JPG
IMG_6321.JPG
IMG_6333.JPG
IMG_6336.JPG
IMG_6340.JPG
IMG_6347.JPG
IMG_6365.JPG
IMG_6388.JPG
IMG_6408.JPG
IMG_6410.JPG
IMG_6423.JPG
IMG_6425.JPG
IMG_6433.JPG
IMG_6438.JPG
IMG_6440.JPG
IMG_6453.JPG
IMG_6462.JPG
IMG_6468.JPG
IMG_6470.JPG
IMG_6472.JPG
IMG_6485.JPG
IMG_6487.JPG
IMG_6492.JPG
IMG_6499.JPG
IMG_6508.JPG
IMG_6522.JPG
IMG_6526.JPG
IMG_6551.JPG
IMG_6557.JPG
IMG_6561.JPG
IMG_6581.JPG
IMG_6592.JPG
IMG_6613.JPG
IMG_6619.JPG
IMG_6643.JPG
IMG_6644.JPG
IMG_6660.JPG
IMG_6680.JPG

Komentarze (10)

A mógł unieść ręce w dół ?

Generalnie marne nasladownictwo i malomiasteczkowa lipa w rytmie disco polo.

Gratulacje dla Lubomierza. A u nas w Szklarskiej Porębie mizerota, bród, bieda, bezrobocie i bezradny burmistrz Sokoliński.

A w Szklarskiej,to już mieszkańców nie ma,że sie tak męczycie z tym burmistrzem?

Wygląda mi to na zwykły onanizm polityczny,płakać trzeba,może się ktoś zlituje i przytuli,najlepiej bogaty Niemiec.

Po co wam Polska,kiedy nie radzicie sobie na wsi turystycznej????????

Panie redaktorze nie tak piszemy nazwisko Pana Grzegorza W. Na szczęście Pan Grzegorz Wons jest na tyle sympatyczny ,że pewnie nie będzie miał żadnych roszczeń ;)

Ja również zauważyłem, że autor artykułu nie przyłożył się do pracy. Anonim123 wskazał błąd w nazwisku aktora, a oprócz tego z błąd występuje w nazwisku proboszcza parafii w Lubomierzu. Nazwisko księdza pisze się przez "ó", a nie "u". Zanim coś się napisze, zwłaszcza nazwisko, wypadałoby sprawdzić jego pisownię (np. w Internecie, bo są to przecież osoby publiczne, bo przecież pisownia nazwisk rządzi się własnymi zasadami, a nie ortografią. Takie błędy w tekście to tylko świadczą o redaktorze piszącym tekst.

Panie redaktorze dziękujemy za szybkie poprawki w tekście ;)