To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nauka pływania nie dla przedszkolaków. Kto skorzysta?

Nauka pływania nie dla przedszkolaków. Kto skorzysta?

Władze Jeleniej Góry wprowadziły zmiany w programie bezpłatnej nauki pływania. Na basen nie będą jeździły przedszkolaki, ale dzieci ze szkół podstawowych. Wywołało to oburzenie radnych. – Dlaczego zmiana następuje na 4 miesiące przed końcem roku szkolnego – pyta przewodnicząca komisji oświaty Anna Ragiel.

Zajęcia odbywały się w Termach Cieplickich, nauka podstaw pływania była prowadzona przez wykwalifikowanego instruktora. Dotąd programem objęte były dzieci pięcioletnie - wychowankowie publicznych przedszkoli i oddziałów przedszkolnych zorganizowanych przy szkołach podstawowych. Miasto zdecydowało się zakończyć naukę dla nich. Od nowego semestru mają pływać uczniowie klasy I i II szkół podstawowych.
– Taka organizacja zajęć nauki pływania podyktowana jest wieloma względami. Uczniowie starsi są bardziej dojrzali do podjęcia nauki pływania – argumentuje naczelnik Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Jeleniej Górze Paweł Domagała. – Ponadto z uwagi na właściwy poziom ich rozwoju osiągać mogą lepsze rezultaty w nabywaniu i doskonaleniu umiejętności pływackich. Ważne jest także jak najbardziej optymalne wykorzystanie możliwości bazy Term Cieplickich.
Dodał, że wprowadzenie nauki pływania w klasach pierwszych i drugich stanowi fundament dla „Miejskiego Programu Powszechnej Nauki Pływania w klasach III”, który od lat realizowany jest na basenie przy SP nr 11. W kolejnym etapie, uczniowie, którzy będą chcieli rozwijać i doskonalić umiejętności pływackie, będą mieli możliwość kontynuowania szkolenia w ramach klas sportowych o profilu pływania funkcjonujących przy SP nr 11, potem w Gimnazjum nr 3, następnie w w I LO w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr 1. – Taka organizacja zajęć pozwoli na stworzenie efektywnego i spójnego systemu nauki pływania w Jeleniej Górze na poszczególnych poziomach umiejętności i kształcenia – argumentuje naczelnik. = Będzie on także prowadzony w sposób systematyczny i stanowiący pewien ciąg działań rozłożony w dłuższym czasie.
– Tylko dlaczego te zmiany wprowadza się w trakcie trwania programu, na cztery miesiące przed końcem roku – pyta Anna Ragiel, przewodnicząca komisji oświaty rady miejskiej. – Jak teraz dzieciom przedszkolnym powiedzieć, że już nie będą pływały?
Nie zgadza się z niektórymi argumentami naczelnika. – Wszyscy fachowcy podkreślają, że nauka pływania powinna być podejmowana już od najmłodszych lat – mówi Anna Ragiel. – Rozumiem, że pani prezydent miała prawo do podjęcia takiej decyzji samodzielnie, bez konsultacji z radą, ale byłoby po prostu miło, gdyby zapytała nasz o zdanie. W końcu my także odpowiadamy za kształt oświaty w mieście.

Naczelnik Paweł Domagała z kolei przekonuje, że dzieci przedszkolne na tym tylko skorzystają. Od nowego roku idą do szkół, zatem po czteromiesięcznej przerwie czeka ich od nowa cały rok nauki pływania. – Pozyskaliśmy dodatkowo środki na naukę pływania dla 15 grup świetlicowych, funkcjonujących na terenie Jeleniej Góry – mówi.
Jutro ma odbyć się posiedzenie komisji oświaty. Będzie na nim poruszana po raz kolejny sprawa nauki pływania. A. Ragiel liczy, że miasto przynajmniej wstrzyma się z decyzją do końca roku, by można było choć jeden etap tego programu doprowadzić do końca.

Komentarze (11)

Należy napisać, że w ramach programu dzieci klas I - II będą jeździły do term komunikacją miejską i komunikacją miejską będą wracały. Także zimą z nie do końca wysuszonymi włosami itp. Nikt nie zadbał o transport i inne tego typu "drobiazgi". Pomysł należy do grupy tych słabiej przemyślanych

To i tak dobrze. Z Żeroma do SP11 kilka lat temu chodziłem na piechotę. Właściwie to prawie biegałem, bo czasu na dojście nie było za wiele, a najpierw trzeba było odstać swoje w kolejce po kurtkę w szatni w Żeromie. Wtedy Pan Domagała nie był naczelnikiem w urzędzie. Był dyrektorem Żeroma. Widać, że niczego się od tamtej pory nie nauczył.

A moje dziecko chodziło do Term z przedszkole w roku ubiegłym a teraz chodzi ze szkoły (taki mieliśmy fart). I tak samo wszystkie dzieci z jego klasy bo obowiązek przedszkolny mamy póki co. Pytam się więc dziecka po zajęciach jak było? - Wiesz tato fajnie, ale trochę nudno. Robiliśmy to samo w przedszkolu.

Nareszcie ktoś pomyślał o dzieciach z niepublicznych przedszkoli.Pójdą do szkoły to wszystkie będą się uczyć.

nikt nie pomyślał, że wiele dzieci ma już zajęcia dodatkowe i mimo szczerych chęci nie mogą już niestety skorzystać z wyjazdu na basen..... tak się nie robi... na początku roku szkolnego dzieci z SP nr 2 w JG miały obiecany basen zaledwie raz w miesiącu(Wow zawsze coś)pojechały 1 RAZ po czym otrzymały informację, że basenu jednak nie będzie.....

nie ma zajęc źle sa zajecia źle ,ogólnie wszystko jest źle ,źle ,źle ,,,,,

Wiesz - nie wszystko jest źle - tylko ktoś nie myśli o podstawach, które powinny być spełnione.
Dzieci powinny mieć zapewniony dojazd, bo dojazd w zimie MZK nie wchodzi w grę - raz dzieci pojechały i potem 2 tygodnie chore były - a przewoźnicy prywatni tylko ręce zacierają i za zabójcze stawki wynajmują szkołom autokary. Skoro są pieniądze na wejście, to może też znaleźć kasę na transport.

Szanowni rodzice dojazd można załatwić tylko trzeba chcieć a nie stosować spychologię. Co do przypilnowania dzieci aby dobrze sie ubrały i wysuszyły włosy no cóż to już działka dla rodziców owych dzieci. I już słyszę krzyki - a od czego nauczyciel? - wyjaśniam nauczyciel sam nie da rady upilnować wszystkiego. I nie jest prawda, że w klasie gdzie jest około 25 dzieci żaden z rodziców nie ma możliwości 1 raz w miesiącu pojechać jako pomoc na basen. Rodzice w wielu przypadkach mogą pomóc tylko z tą chęcią jakoś nie po drodze. A później te wpisy jw...

W naszej szkole dyrektor załatwił autokar i dzieci są zawożone, a rodzice którzy mogą pomagają dzieciom w suszeniu. Wszystko można, tylko trzeba chcieć i nie narzekać - dzieci są zadowolone i to jest najważniejsze!

przedszkolna nauke zliwkidowano przez nawiedzone mamuśki którym wszystko nie pasowało. Pan był niedobry, woda za zimna lub nawet za mokra, podłoga sliska, zimno na dworze itd itp. suma sumarów z 40 majacych jechac osób jechało 5 - bez sensu i nie dziwie sie, ze miasto zrezygnowało

W Karpaczu jak Burmistrzem był Malinowski, seniorzy w ramach programu + 50 mieli zniżkę w korzystaniu z basenów w Sandrze. Teraz jak jest nowy, już tego nie ma. Także mieszkańcy stracili możliwość taniego korzystania z basenów. Przypomnę, że korzystali z tego seniorzy na skromnych emeryturkach. Dlaczego się tak stało ? Może nowy Burmistrz odpowie.