To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ograniczenie odwiedzin w szpitalu

Ograniczenie odwiedzin w szpitalu

W Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej od dzisiaj (1 lutego) wprowadzono ograniczenia dla osób odwiedzających chorych.

Nie mogą odwiedzać chorych dzieci do lat 15.

Pacjenta może odwiedzić tylko jedna zdrowa osoba.

Przed wejściem na oddział należy pozostawić odzież wierzchnią w szatni oraz zdezynfekować ręce. Odwiedziny chorych są możliwe tylko w godzinach 15.00 – 17.00.

Te ograniczenia obowiązywać będą do odwołania.

W szpitalu wprowadzono je z powodu wzmożonej zachorowalności na grypę i choroby grypopochodne, kierując się troską o bezpieczeństwo pacjentów przebywających w placówce.

Komentarze (12)

Dlaczego szpitale nie dbają o ochronę środowiska ?

Wczoraj ścięto piękne zdrowe drzewo na terenie szpitala MSW w Jeleniej Górze - Cieplice przy ulicy Cieplicka 69 - 71.

Drzewo zostało posadzone przez komunistów w PRL-u, więc prawdziwi patrioci Wolacy nie powinni pod nim przebywać.

Dyrektorem szpitala MSW w Cieplicach jest psychiatra Paweł Majcher. On nie lubi drzew i chce na terenie szpitala stworzyć pustynię i zafundować pacjentom smog.

OK. A co z kapelanami co łażą w swoich ciuchach po całym szpitalu? Czy Duch Święty ich odkaża?

Co na to rzecznik praw człowieka ? , i inne tego typu instytucje ?.

Świńska grypa już z Wrocławia doszła.

A lekarze,pielęgniarki i inne służby też chodzą po szpitalu,widać że szukasz zaczepki aby sobie pouzywac ,no to na zdrowie używaj.

"Fturny" analfabeto;;;;Cieplice Mało tego to jeszcze moherowy.

To było do Widze

To nie moge z corka do zony na kawke przyjsc i odwiedzic???!!!!

wg mnie z tymi odwiedzinami w szpitalu to jest przesada. powinny być jednak jakieś ograniczenia co do godzin odwiedzin i liczby osób. Zdarza się, że w sali jest 3 chorych i 10 odwiedzających. Jest ogromny hałas i tłok. Do tego ryczące telewizory. Zwłaszcza w weekendy to jakaś masakra. Ruch jak na dworcu. A tam są chorzy ludzie, często po operacjach, zabiegach, z gorączką i bólem, którzy potrzebują spokoju.

Zgadzam sie w 100%. Do tego polowa z tych “gosci” przychodzi na sile, bo zona kazala i wypada odwiedzic mamusie w szpitalu