Powolny koniec galerii handlowej

Sklepy znajdujące się w galerii można policzyć na palcach. Na parterze została kawiarnia, salon telefonii komórkowej i sklep z odzieżą. Jest jeszcze maleńkie stoisko z akcesoriami telefonicznymi i apteka (oddzielne wejście). I to w zasadzie wszystko. Na wyższych piętrach jest tylko siłownia i jadłodajnia z tanimi obiadami. To najbardziej oblegane miejsca. Ludzi w środku jest tak mało, że na piętrach słychać głównie... szum pracy schodów ruchomych.

Galeria była otwierana z pompą pod koniec 2010 roku. Już wtedy niektórzy zarzucali, że jest sporo niezagospodarowanej powierzchni. Ale nigdy nie było tak, jak teraz. Na każdym piętrze znajdowało się po kilka sklepów. – Pusto jest od dwóch miesięcy – mówią ci, którzy jeszcze tu handlują. Większość sklepów przeniosła się do nowo otwartych galerii – Sudeckiej i Nowy Rynek.
Co będzie w Pasażu Grodzkim? – Funkcję handlową docelowo ograniczymy do parteru – mówi dyrektor obiektu Elżbieta Sobolewska. Co będzie na pozostałych piętrach? – Jeszcze do końca nie wiemy – mówi. – Skłaniamy się ku funkcji biurowej, ale to musiałyby być biura komercyjne, gdyż mamy wiele kosztochłonnych urządzeń: schody ruchome, windy, wentylacja.
Nie powiedziała, kiedy budynek zostanie dostosowany do nowej funkcji. To kolejna galeria handlowa w Jeleniej Górze, która nie wytrzymała na rynku. Galeria na ul. Pijarskiej została wybudowano, ale nigdy jej nie otwarto. Później miała być przekształcona w centrum hotelowo-konferencyjne, działające pod szyldem znanej marki Hampton by Hilton. Otwarcie miało nastąpić pod koniec... 2014 roku.