To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ruszył proces w sprawie Dworu Czarne

Ruszył proces w sprawie Dworu Czarne

Przed jeleniogórskim sądem rozpoczął się proces Jarosława B. i Grażyny Sz., członków zarządu Fundacji Kultury Ekologicznej, którym prokuratura zarzuca działanie na niekorzyść fundacji, co doprowadziło do utraty przez nią zabytkowego Dworu Czarne. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Jarosław B. i Grażyna Sz. weszli do zarządu Fundacji Kultury Ekologicznej, która od 2008 roku była właścicielem Dworu Czarne. Umowy zawierane z inną fundacją – Emmaus Compati, którą Grażyna Sz. i Jarosław B. powołali i którą zarządzali oraz z firmą Food Trade&Development Lopata Group doprowadziły w grudniu 2012 roku do przeniesienia własności zabytkowego dworu na rzecz wspomnianej fundacji Emmaus Compati.

Jarosław B. mówił dziś w sądzie, że zarzuty prokuratury są wewnętrznie sprzeczne, a akt oskarżenia jest „przewrotny”. I przekonywał, że skoro miasto darowało FKE Dwór Czarne, to fundacja jako nowy właściciel miała prawo rozporządzać swoim mieniem, w tym przenieść własność zabytku na inny podmiot.
Miasto czyniąc darowiznę na rzecz Fundacji Kultury Ekologicznej nałożyło na nią obowiązek przeprowadzenia rewaloryzacji zabytku i udostępnienia go szerokiej publiczności. Jarosław B. mówił, że nowy właściciel (reprezentowana także przez niego fundacja Emaus Compati) przejęła ten obowiązek na siebie, bo ma większe możliwości finansowe.
Jednak na pytanie sądu, czy obowiązek ten został zrealizowany, Oskarżony odpowiedział, że „nie, bo nie zdążyła”.
Jeszcze przed rozpoczęciem przewodu sądowego wniosek o dopuszczenie do udziału w procesie w charakterze strony złożył pełnomocnik małżeństwa Ł., które przez jakiś czas było w zarządzie Fundacji Kultury Ekologicznej, a z których firmą FKE i fundacja Emmaus Compati miała realizować wspólnie przedsięwzięcie mające uatrakcyjnić Dwór Czarne dla turystów. Małżonkowie Ł. wnosili, by sąd uznał ich za poszkodowanych działaniami oskarżonych oraz, by przydał im walor reprezentantów pokrzywdzonej działaniami oskarżonych Fundacji Kultury Ekologicznej.
Pełnomocnik wnioskodawców zaznaczył, że jego mocodawcy złożyli wniosek do prokuratora generalnego o skierowanie skargi kasacyjnej do postanowienia sądu rejestrowego, który odmówił wpisania małżonków Ł. w dokumentach rejestrowych fundacji, jako członków jej zarządu.
Temu wnioskowi, ostatecznie oddalonemu przez sąd, sprzeciwił się oskarżony Jarosław B., który zaznaczył, że w prokuraturze toczy się odrębne postępowanie z jego doniesienia w sprawie wyprowadzenia majątku z FKE przez małżonków Ł. Poza tym, jak zaznaczył, zgodnie z zapisami w Krajowym Rejestrze Sądowym jedynymi reprezentantami Fundacji Kultury Ekologicznej są Jarosław B. i Grażyna Sz., jako członkowie zarządu.
Tak więc w rozpoczętym procesie oboje występują w roli oskarżonych oraz reprezentantów poszkodowanego podmiotu, czyli FKE.

Więcej na ten temat w najbliższym wydaniu NJ.

_MG_7291.JPG
_MG_7245.JPG
_MG_7248.JPG
_MG_7277.JPG
_MG_7279.JPG
_MG_7287.JPG

Komentarze (16)

Do lochu z nimi!!

ja bym zaproponował do kamieniołomów lub do prac społeczno - użytecznych, bo ta parka to jest z tej serii co to nie sieją , nie orzą, a plony chcieli by tylko zbierać.

Dlaczego ktos mialby trzymac strone Jakubca a nie tej pary. Z punktu widzenia interesu miasta to zupelnie bez znaczenia.

Niezłe cwaniaki... Podobno tylko w Polsce istnieje takie przysłowie, że "pierwszy milion trzeba ukraść" ....

Bo jako były członek Solidarności J. Jakubiec już dawno powinien dostać ten Dwór na własność od narodu jako dowód wdzięczności!

To jest powod ale trzeba to powiedziec wprost i wymienic te zaslugi. Na razie wyglada tak, ze pan Jakubiec wszedl w posiadanie dworu bo byl sprytniejszy i potrafil przekonac kogo trzeba. Ale pani Grazynka byla jeszcze sprytniejsza i dzialajac zgodnie z prawem dwor odbila. Sprzytniejszy wygrywa.

a może anonim666 pochwali się jakie to ma zasługi? Proszę powiedz wprost i wymień choć jedną własną.
Jakubiec przynajmniej występuje z podniesionym czołem, a szczurki pozostają anonimowi...

Jakie to ma znaczenie czy mam jakies zaslugi czy nie?

Poza tym ja nie twierdze, ze to zle, ze pan Jakubiec ma zaslugi tylko pytam jakie.

takie ma znaczenie że źdźbło w moim oku widzisz, a belki w swoim nie. Mam nadzieję że wiesz o czym ja mówię.

@Anonim666
Zgodnie z kodem w swoim nicku posługujesz się kłamstwem - Jakubiec nigdy nie wchodził w posiadanie Dworu.
Z punktu widzenia interesu miasta ma znaczenie czy wspieramy uczciwych czy cwane duety.

"nigdy nie wchodził w posiadanie Dworu"

Nie bylo to tak, ze byl zalozycielem i prezesem Fundacji, ktora to Fundacja weszla w posiadanie Dworu? Jako prezes mogl w pelni dysponowac majatkiem swojej Fundacji. Na przylkad mieszkac we Dworze, wynajmowac pomieszczenia itp. Czyli mozna powiedziec, ze nie byl w posiadaniu Dworu a jednoczesnie tak jak by byl. Jesli tak bylo to nie ja klamie tylko ty poslugujesz sie manipulacja.

rozpoczęła się niestety batalia sądowa na lata i nie na darmo powstało w demokratycznej Polsce stwierdzenie, że do sądu idzie się po wyrok a nie sprawiedliwość :(

kombinatorzy ! przecież aż pali w oczy co próbowali zrobić !!! zwykli naciągacze i oszuści.

Niech zwycięży prawda, a kombinatorzy poniosą konsekwencje! Panie Jacku, powodzenia! Miasto, powodzenia! Mieszkańcy, powodzenia! Niech Zamek wróci do nas!

@anonim66
Nie, Anonimie, będąc prezesem nie jest się właścicielem majątku fundacji, podobnie jak będąc prezydentem nie jest się właścicielem państwa ani miasta. Można, owszem, nadużywać swojej funkcji, ale tu znów musiałbyś skłamać, twierdząc, że JJ to robił - wręcz przeciwnie, pokrywał zobowiązania z własnych pieniędzy, których do dziś nb. nie odzyskał.
Rozumiem, że nie mieści Ci się to w głowie, ale są tacy ludzie...
Uwierz mi, że w naszym mieście są obok cwaniaków i wydrwigroszy również ludzie uczciwi i społecznicy. A jeśli nie masz dowodów czyjegoś draństwa, to nie sądź pochopnie...
Pozdrowienia,
Kubuś Puchatek

Pan prokurator na zdjęciu numer 3 ma bardzo żałosną minę