To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szybciej, łatwiej do pożaru

Szybciej, łatwiej do pożaru

Jeleniogórska straż pożarna wzbogaciła się o nowy podnośnik. – W porównaniu z poprzednim jest to przepaść technologiczna – mówi starszy kapitan Andrzej Ciosk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.

Zakup realizowany jest przez centralne władze PSP, przy współudziale środków unijnych. Zakupiono 10 takich samochodów na cała Polskę. Jeden z nich trafił do Jeleniej Góry. Ma zastąpić wysłużony podnośnik, który jest po naprawie po tym, jak blisko dwa lata temu został uszkodzony.
– Nowy ma dużo większe możliwości – podkreśla starszy kapitan Andrzej Ciosk. – Jest na podwoziu MAN-a, wyprodukowała go koszalińska firma Bumar.
– Auto ma przede wszystkim większy zasięg działania – 23 metry wysokości ratowniczej, podczas gdy dotychczasowy wóz miał 18 metrów – mówi A. Ciosk. – Ma łamane końcowe ramię, można nim manewrować i dzięki temu dotrzeć do miejsc trudno dostępnych.
Auto wyposażone jest w sporą ilość sprzętu pomocniczego, m.in. w kamerę termowizyjną, skokochron.
Pojazd ma dwie funkcje: podnośnika oraz drabiny. Jest też wyposażony w działko wodne, bezobsługowe (sterowane pilotem).
Samochód jest już od ponad tygodnia w jeleniogórskiej jednostce. Od kilku dni przechodzi testy, m.in. na blokach przy ul. Kiepury. Przeszło już chrzest bojowy. – Było używane podczas akcji w Płoszczynce, gdzie wyjeżdżaliśmy do usunięcia konaru drzewa, wiszącego na przewodach – mówi A. Ciosk.
Poprzedni podnośnik, na podwoziu stara, nie zostanie wycofany ze służby, przejdzie do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1.

IMG_0055.jpg
DSC06086.JPG
DSC06087.JPG
DSC06088.JPG
DSC06089.JPG
DSC06090.JPG
DSC06091.JPG
DSC06093.JPG
DSC06095.JPG
DSC06096.JPG
DSC06097.JPG
DSC06099.JPG
DSC06101.JPG
DSC06104.JPG

Komentarze (16)

No i co? Jak na Wojska Polskiego nr 44-50 na podwórko w ogóle straż nie wjedzie bo teren prywatny, wykupiony, ogrodzony i samochodów nasra.e. Nawet dmuchanej poduchy nie ma gdzie rozłożyć, a ludzie jak się będą palić od podwórka to współczuję. Oby nigdy do tego nie doszło.

Nowy pojazd posiada za to skokochron . Na to podwórko (ogródek)lepszy byłby SPADOCHRON. Ciekawe co to jeszcze wymyślą w tej technice anty pożarowej. Nie dość ,że sięgnąć może do komina na Kiepury to jeszcze może się skręcać - Łamać. No no poczekam na remont stara. A nóż coś wymyślą udoskonalą i tak jak w pewnym mieście w PL wydobędą za murów człowieka . Czy już odbyło się oficjalne przyjęcie i poświęcenie. Czy w związku z nowym był udany-CATERING ???

Szybciej się zepsuje i łatwiej się utopi na trawniku pod blokiem czy w śniegu na ulicy!!!

Widziałem. Jak zwykle zakupili tańszą wersję bez daszka. Operator podczas pracy będzie mokry lub oślepiony słońcem.

Ciekawe kiedy w końcu wymienią SD 37 Brotno na podbudowie Jelcza, To też jest bardzo wysłużony pojazd.
Ten nowy SH ma za niski wysięgnik jak na te "nasze' blokowiska.

Nie ma SD 37 Brotno. Jest SD-37 Magirus na podwoziu Jelcza 415. Bronto to żuraw samochodowy na SCRt w zabudowie fińskiej Saurus i na podwoziu Mercedes 1726, który swoją drogą nasza straż też posiada.

Niestety nie widać na razie perspektyw na wymianę drabiny. Potrzeba na to około 3 mln złotych. Miasto nie da, bo uważa, że PSP powinna być dotowana ze źródeł centralnych. UM wspiera tylko miejskie OSP i w nich wymienia sprzęt. Musimy więc czekać na przydział nowych drabin z KG lub KW PSP, ale kiedy to będzie, nie wiadomo. Obecna drabina jest jeszcze starsza, niż stary podnośnik, o którym mowa w tekście. Póki co są jako takie perspektywy na wymianę samochodu ratownictwa wodnego, który też pamięta czasy PRL.

Bronto skylift to jest marka produkująca wysięgniki, i taki jest na wspomnianym Jelczu. Magirus to marka produkująca podwozia, która pewnie w tym wypadku zrobiła podwozie do tego pojazdu. Natomiast szoferka to już dzieło Jelcza a silnik Steyr'a (taki ulep). Prawda? Czy jestem w błędzie?

Anonimousse, masz racje to nie bronto.

Jest tak jak napisałem, ni mniej, ni więcej. Bronto Skylift robi podnośniki, ale nie w tym przypadku. Magirus-Deutz robi podwozia, ale też nie w tym przypadku.

Straż pożarna leciała aż do Płoszczynki ...do wiszącego konara ? :) ...podziw i szacun dla strażaków ! :)

Bardzo dobrze, że został SH-18 Star 200, bo w przypadku awarii SHD-25 MAN TGL 12.250 jeleniogórska PSP będzie miała do dyspozycji stary podnośnik.

Swoją drogą do wymiany powinny iść Jelon oraz Brontozaur z JRG 1 oraz ciężki z JRG 2, nie wspominając o pierwszych wyjazdach z obu JRG, bo kolejny raz z podziału wycofany jest pierwszy wyjazd z JRG 1.

Akurat technik z JRG 1 to jest tak dobry samochód, że nie ma potrzeby go wymieniać. Rocznikowo może nie najmłodszy i ma już swoje 20 lat, ale zabudowa z Finlandii o niebo wyprzedza nasze krajowe produkty. Jest zwarty, dobrze zorganizowany, krótki, ma napęd 4x4 i póki co działa bezawaryjnie. Trochę spartolono mu wydech przerabiając 2 kominy wydechowe za kabiną i łącząc je w jeden. Było to potrzebne, żeby dostosować wydech do instalacji wyciągu spalin w jednostce. Silnik gorzej odprowadza spaliny dzięki temu, ale poza tym nie ma z nim problemów.

czytam te komentarze i nie wierzę, że nawet pod takim artykułem tyle ujadania....

Ktoś tu nie odróżnia ujadania od wymieniania się poglądami i uzupełniania informacji z artykułu.

Nie SHD-25 tylko SHD-23 (taka jest wysokość ratownicza - maksymalna wysokość na jaką można wywindować podłogę kosza - i tą uwzględnia się w symbolach samochodów pożarniczych zgodnie z obowiązującymi przepisami), 25 jest wysokością roboczą - maksymalna wysokość na jaką może ręką dosięgnąć pracownik będący w koszu- i ta wartość jest w oznaczeniu typu pojazdu PMT-25D. Nie łączyć tych dwóch oznaczeń, bo to co innego.

w sam raz do jeleniogórskich drapaczy chmur