To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

W Sylwestra groził, że ich zabije

Walił siekierą w drzwi a kiedy sąsiedzi próbowali go uspokoić, zagroził także i im. Agresywny 51-latek został zatrzymany przez policję i najbliższe miesiące spędzi w areszcie.

Było to w Sylwestra rano, w jednym z mieszkań w Jeleniej Górze. – 51 letni mężczyzna usiłował wejść do mieszkania swojej konkubiny. Gdy ta odmówiła otwarcia drzwi, wpadł w szał i zaczął uderzać w nie siekierą przypominającą toporek strażacki – informuje podinspektor Małgorzata Gorzelak z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Kobieta telefonicznie wezwała na pomoc byłego męża, który po przybyciu na miejsce próbował uspokoić atakującego drzwi mężczyznę.
Na próżno: sprawca nie zareagował na te prośby. Nie reagował też na prośby sąsiadów, którzy zaniepokojeni hałasem wyszli zobaczyć, co się dzieje.
– Groził pozbawieniem życia kobiecie, jej sąsiadom i byłemu mężowi swojej konkubiny – mówi M. Gorzelak. – Sąsiedzi wezwali policjantów, którzy uspokoili sprawcę i osadzili go w areszcie.
Okazało się, że był pijany: badanie wykazało około promila alkoholu. Wczoraj sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzny na 2 miesiące. Wkrótce 51-latek stanie przed sądem, grozi mu do 5 więzienia.
Pokrzywdzona oszacowała straty na ok 1500 złotych. Strach pomyśleć, jak wielkie byłyby, gdyby otworzyła mu drzwi...

Komentarze (4)

sądze , że tak bez powodu za darmo jej porąbać nie chciał.

Popieram :)

Całe zdarzenie wyglądało trochę inaczej. Ani były mąż, ani policja nie uspokajali faceta z siekierą na miejscu zdarzenia. Gość po prostu nie dał rady sforsować tych drzwi i w końcu sam sobie poszedł zanim na miejsce dotarli były mąż i policja (konkubina i sąsiedzi rzeczywiście wysłuchali pogróżek). Strach pomyśleć co by było, gdyby dał radę sforsować te drzwi. Moje obiektywne zdanie jest takie, że policja nie zawsze odpowiednio szybko reaguje na takie wezwania, natomiast bardzo sprawnie przychodzi jej wystawianie mandatów pieszym za przechodzenie na czerwonym świetle. Być może więcej policjantów powinno być oddelegowanych do ważniejszych zdarzeń niż wystawianie mandatów. W Wielkiej Brytanii nikt nie wystawia mandatów pieszym za przechodzenie na czerwonym świetle, a do takich "siekierowych" akcji od razu wysyłają po kilka radiowozów.

To wyjazd do Wielkiej Brytanii tam ciągle polscy cyganie są mile widziani :)