To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zuchowa zabawa w Stumilowym Lesie

Zuchowa zabawa w Stumilowym Lesie

U Tygryska musieli skakać na skakance i szukać prążków z jego stroju, Kłapouchemu pomagali w budowie domku – to tylko niektóre zadania, jakie musieli wykonać uczestnicy Wyprawy Polarnej Zuchów, która odbyła się w sobotę (3 marca) w Ściegnach. Przyjechało około 800 zuchów z Chorągwi Dolnośląskiej.

Zuchy to najmłodsza grupa wiekowa w harcerstwie, zrzeszająca dzieci z klas I – III. Impreza odbyła się przy kempingu Camp 66. Polana zamieniła się w Stumilowy Las, a uczestników witali harcerze, poprzebierani za bohaterów popularnej bajki Kubuś Puchatek. Czego tam nie było. Zuchy tańczyły z Tygryskiem, łapały pszczółki i zbierały miód, a pod opieką sów musiały przejść po linie zawieszonej pomiędzy drzewami. Nieco łatwiej było u samego Kubusia Puchatka, który okazał się wyjątkowo koleżeński i... częstował dzieci miodem. Zadań było dużo więcej.

– Uczestnicy mają możliwość spotkania się z niemal z każdą postacią z tej jakże popularnej bajki – wyjaśniła Maria Łabaziewicz, komendantka Karkonoskiego Hufca ZHP w Jeleniej Górze. Przyznała, że choć nie ma śniegu to w tym roku wyprawa jest naprawdę polarna, głównie za sprawą mrozu. Ale to nie przeszkadzało ekipom.
– Jest gorąco mimo tego, że jest mróz na dworze – powiedziała podharcmistrzyni Urszula Żerdzińska z Hufca Środa Śląska, opiekunka Gromady Zuchowej „Ogniste Smoki”. – Byliśmy już na kilku polach zabawowych i na każdym było coś ciekawego. Przyjeżdżamy na wyprawę od kilku lat, odkąd powstała gromada. Można poznać inne zuchy, no i świetnie się pobawić. Ja sama przyjeżdżałam na wyprawę polarną jeszcze jako dziecko, gdy byłam zuchem.
– Jestem tu drugi raz i jest bardzo fajnie. Najbardziej podobało mi się na punkcie, na którym musieliśmy pokonać potwora i odnaleźć jakieś cenne przedmioty – pochwalił się siedmioletni Hubert Tyszkowski z „Ognistych Smoków”.
W podobnym tonie wypowiadała się Emilia Cajzer z Wałbrzycha, opiekunka 10 Gromady Zuchowej „Szalone Żuczki”. – Wszyscy są zadowoleni i chcieliby tu być jak najdłużej – powiedziała nam. – Mróz nam nie przeszkadza, jesteśmy ciągle w ruchu, więc jest nam ciepło.
Każdy z uczestników otrzymał ciepły posiłek oraz herbatę. Harcerze rozpalili ognisko, przy którym można było się ogrzać i upiec kiełbaskę. Na koniec wszystkie ekipy otrzymały pamiątkowe dyplomy, słodkie upominki, a potem stanęły do wspólnego zdjęcia.
– W wyprawie wzięła udział każda gromada z naszego hufca, a każda drużyna pomogła w organizacji, za co im dziękuję – dodała Maria Łabaziewicz.
 

IMG_0036.JPG
IMG_0043.JPG
IMG_0047.JPG
IMG_0054.JPG
IMG_0067.JPG
IMG_0085.JPG
IMG_0094.JPG
IMG_0099.JPG
IMG_0104.JPG
IMG_0109.JPG
IMG_0112.JPG
IMG_0123.JPG
IMG_0127.JPG
IMG_0139.JPG
IMG_0148.JPG
IMG_0169.JPG
IMG_0177.JPG
IMG_0182.JPG
IMG_0188.JPG
IMG_0192.JPG
IMG_0201.JPG
IMG_0204.JPG
IMG_0217.JPG
IMG_0220.JPG
IMG_0231.JPG
IMG_0237.JPG
IMG_0242.JPG
IMG_0259.JPG
IMG_0291.JPG
IMG_0298.JPG
IMG_0305.JPG
IMG_0307.JPG
IMG_0323.JPG
IMG_0336.JPG
IMG_0342.JPG
IMG_0350.JPG
IMG_0353.JPG
IMG_0373.JPG