To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Anna Konieczyńska pozostaje starostą jeleniogórskim

Anna Konieczyńska pozostaje starostą jeleniogórskim

Nie powiodła się kolejna próba odwołania starosty jeleniogórskiej Anny Konieczyńskiej. Do przyjęcia wniosku, który był głosowany podczas dzisiejszej (30 stycznia) sesji rady powiatu zabrakło jednego głosu.

Przypomnijmy, że wniosek o odwołanie Anny Konieczyńskiej został złożony przez dziesięciu radnych na poprzedniej sesji rady w grudniu ubiegłego roku, a bezpośrednim impulsem do jego zgłoszenia był głos przeciw jaki oddała starosta podczas głosowania nad tegorocznym budżetem powiatu. Mimo rozmów składającym wniosek nie udało się przekonać do jego poparcia żadnego z pozostałych radnych. Za zagłosował najprawdopodobniej (głosowanie było tajne) poza nimi jedynie jeszcze Rafał Mazur, który po odejściu z Platformy Obywatelskiej zdecydowanie negatywnie wypowiadał się na temat pracy zarządu i oświadczył, że jego zdaniem skonfliktowane gremium powinno w całości opuścić swoje stanowiska. W tej sytuacji do odwołania starosty zabrakło jednego głosu: za było jedenastu radnych, przeciw siedmiu. Nieobecny był radny Grzegorz Rybarczyk.

- Ja staram się nie traktować wyniku głosowania w kategorii satysfakcji – mówi A. Konieczyńska. - Rozumiem, że prawo mówi, że aby mnie odwołać moi oponenci muszą mieć dwanaście głosów i tylu radnych muszą przekonać. Proszę tylko radnych, aby ta sytuacjaktóra się dzieje, nie miała wpływu, na naszą pracę i abyśmy nadal działali i współpracowali na rzecz powiatu. Wbrew temu co mówią niektórzy radni to naprawdę pracujemy zgodnie i te najważniejsze rzeczy wspólnie realizujemy. To nie jest prawda, że powiat źle stoi, stoi bardzo dobrze i te dwa lata pokazały, że w tych ważnych sprawach jesteśmy razem. Na pytanie czy na najbliższej sesji należy się spodziewać wniosku starosty o odwołanie skonfliktowanego z nią wicestarosty Pawła Kwiatkowskiego, A. Konieczyńska odpowiedziała: - Musze to przemyśleć, może się dogadamy.
- Szkoda, że strona popierająca A. Konieczyńską, a która ma mniejszość w radzie, nie zgodziła się na zaproponowaną przeze mnie tuż przed głosowaniem najbardziej racjonalną propozycję rozwiązania problemu, aby obie strony zrobiły krok wstecz – mówi przewodniczący rady powiatu Eugeniusz Kleśta. Miał to być gest polegający na złożeniu rezygnacji przez moją osobę oraz złożenie rezygnacji przez panią starostę, co skutkowałoby dymisją całego zarządu. Ten konflikt w zarządzie to jest chyba kwestia charakterologiczna. Charatktery tych trzech osób za cholerę nie pasują do siebie.

W trakcie sesji rada między innymi przyjęła też uchwałę intencyjną w sprawie nowej sieci szkół. W związku z tym, że powiat jest organem prowadzącym niewielu placówek oświatowych zmian też będzie niewiele. - Największe dotyczą Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego w Szklarskiej Porębie, w której do tej pory funkcjonowało również gimnazjum – mówi A. Konieczyńska. W tej chwili prowadzone są rozmowy, aby uczniowie szóstej, siódmej i ósmej szkoły podstawowej nadal uczyli się w naszej szkole ponadgimnazjalnej. Zmiany dotyczyć tez będą Zespołu Szkół Specjalnych w Miłkowie, składającego się ze szkoły podstawowej i gimnazjum.
 


 

DSC_5727.JPG
DSC_5729.JPG
DSC_5730.JPG
DSC_5731.JPG
DSC_5732.JPG
DSC_5733.JPG
DSC_5736.JPG
DSC_5737.JPG
DSC_5742.JPG
DSC_5745.JPG
DSC_5746.JPG
DSC_5748.JPG
DSC_5751.JPG
DSC_5753.JPG
DSC_5762.JPG
DSC_5763.JPG
DSC_5767.JPG
DSC_5768.JPG
DSC_5773.JPG
DSC_5776.JPG
DSC_5777.JPG
DSC_5778.JPG
DSC_5779.JPG
DSC_5781.JPG
DSC_5782.JPG
DSC_5783.JPG
DSC_5784.JPG
DSC_5786.JPG

Komentarze (31)

Radni, dajcie w końcu pracować normalnie Starostwu!!! Nie wybraliśmy was dla jaj tylko do pracy na rzecz regionu i jego mieszkańców! Przestańcie się kompromitować, bo to co wyczyniacie to żadna demokracja tylko pajdokracja!!!

Szkoda ze pan Grzegorz Rybarczyk ze strachu nie przyszedl na sesje w kuularach byl za odwolaniem mieszkancy podziekuja mu za to

Tytuł art powinien byc Rybarczyk ratuje starostę

No to teraz czas na Frukta

wszyscy powinni podac sie do dymisji. no, ale czego tu wymagac od "polytykow".

Po cholerę ten powiat !?

Co to za demokracją 11 za odwołaniem 6 przeciw i starosta zostaje na stołku. Gdyby miała o drobinę honoru to sama podała by się do dymisji. Ale korytko i rządza władzy ważniejsze brak słów.

Przecież cały czas chodzi o to, że wicek chce zostać starostą. Nie ufam ludziom, którzy kilka razy przefarbowali się i nie identyfikują się z żadną opcją, w której byli. Dlaczego mam wierzyć, że jak zostanie starostą to nagle stanie się wierny jakimkolwiek ideałom? Jak ktoś raz zdradził, zrobi to tym łatwiej następnym razem. Tak naprawdę to walczący o wykopanie Konieczyńskiej ze stołka nie mają przeciw niej żadnych merytorycznych argumentów. Państwo radni, nie kompromitujcie się już więcej. Następnym razem postarajcie się o solidne argumenty. Osobista nienawiść to za mało, żebyśmy wam uwierzyli, że zmiana starosty jest dla powiatu korzystna.

Jak są tacy "radni" którzy mają 65 lat , a przepracowanych t. z. składkowych 15 to czemu się dziwić ,że chcą się na starość dorobić. Jak ma pracować Starostwo kiedy jakieś zawzięte typki chcą zmiany co pół roku.Starosta został wybrany ,pracuje b. dobrze ,a paru sekowników chce burzyć ,bo oni wiedzą "lepiej".

Dobrze że została! Zgoda buduje a niezgoda rujnuje! Wasze argumenty były z kategorii NIE bo NIE !

Ale hołota pcha się wszędzie do koryta. Gumiaki i PGR to dobra miejsce dla pisowskiej bandy.

wiec jednak sie myliłem

Olbrzymi sukces ,większość radnych za odwołaniem ,siedmiu za, gdyby ktoś miał trochę honoru sam by zrezygnował.

A może by tak pogonić wnioskodawców odwołania Pani Starosty ? To już był kolejny wniosek w tej samej sprawie i nie osiągnęli oni zakładanego celu więc chyba nadszedł czas aby to ICH rozliczyć.

wg mnie nieobecność GR mówi jedno - czekam na propozycje...

trzymanie się stołka przez Annę konieczyńską przypomina żałosny spektakl pokazujący kompleksy tej pani. Nic dziwnego, że mieszkańcy Gminy Jeżów Sudecki nie wybrali ją na Wójta, twa razy przegrała z obecnym Wójtem Dudkiem. GRATULUJE MIESZKAŃCOM JEŻOWA DOBRYCH WYBORÓW.

No cóż kolejny przewrót nie udał się czyli kolejka nowych pracowników do starostwa dalej będzie czekać nie będzie biurka, kaloryfera i dobrej pensyjki. A coś mi się zdaje że to nie koniec. Może najwyższy czas zabrać się do pracy, członek zarządu jak zwykle udaje że coś robi a od 2 lat to tylko statysta i udawacz. Wice coś robi ale jego pomocnik chyba mu przeszkadza.......dajcie ludziom pracować a tylko przeszkadzacie. Niektórym radnym pomyliły się funkcje......Ale jak bywa w życiu kończy się władza i kończą się stołki ...Pozdrawiam zawiedzionych.

Samo w sobie to starostwo jest wielka kpiną, mega wielka machina biurokratyczna beznadziejnie zarządzana(wątpię czy to wina Pani starościny raczej mamy przykład zjawiskiem inercji sprzężonej) dla mnie paranoją jest to że za moje pieniądze utrzymuje się rzeszę urzędników którzy sami nie wiedzą co robią tylko pamiętają o tym że trzeba zamieszać kawę.

Faktycznie, do starostwa powinno być włączone miasto Jelenia Góra. Po co nam prezydent, jak mamy starostę. Kto to widział, żeby 60-cio tysięczne miasto było miastem na prawach powiatu otoczone innym powiatem. Wszystkie służby się dublują. Ludzie mylą pojęcia. Wiedzą, że Jelenia Góra nie jest województwem, więc pewnie jest powiatem, czyli że są w Powiecie Jeleniogórskim. A tu taka figa: są w Powiecie Jelenia Góra, w Gminie Jelenia Góra albo w Mieście Jelenia Góra. Do wyboru w zależności od tego, co jest do załatwienia. Jeszcze jedno: Jelenia Góra jest powiatem grodzkim, Powiat Jeleniogórski jest powiatem ziemskim.

11 za odwołaniem 7 za pozostawieniem. Powiem krótko Aniu kończ wstydu oszczędź.

A ja myślę, że ustawodawca przewidział taką sytuację i dlatego trzeba mieć zdecydowaną większość, żeby zarządzać. Na szczęście na szczeblu powiatu prawo jest przestrzegane, więc nie dało się obalić starosty niezgodnie z prawem. A przewodniczący rady, jak miał pomysł zrezygnować z funkcji, powinien był zrezygnować i nie uzależniać tego od decyzji innych. Aby przewodniczyć, trzeba tego chcieć i mieć pomysły. Jak ktoś ma pomysł rezygnowania z funkcji, niech to realizuje. Prosić ani żałować nie będziemy.

do antonim Tak tylko, że ustawodawca nie przewidział, że trafi się kiedyś w historii powiatów polski taki geniusz jak Anka konieczyńska która głosowała przeciw własnemu budżetowi. jeśli ktoś zna taki przypadek to niech przytoczy.

Pani starosta smarowała doniesienia do prokuratury na radnych którzy ją wybrali,sam ten fakt swiadczy o niej i dziwi się,że chcą ją odwołać!

To znaczy że co, jak ja na ciebie głosowałem, to teraz mogę robić szwindelki, a ty siedź cicho? Kolejny wpis pisowczyka o pseudonimie "real"... Kolejne ZERO...

Nie jestem pisowczykiem,pani starosta jak się okazuje nie ma patentu na władzę i mądrość pomimo,że jest z PO.Gdyby była lubiana i skuteczna to by jej nie odwoływali,wymień jeden szwindelek w starostwie i kto go zrobił jak na razie to szwindle PO wychodzą patrz Warszawa

Nie jestem pisowczykiem,pani starosta jak się okazuje nie ma patentu na władzę i mądrość pomimo,że jest z PO.Gdyby była lubiana i skuteczna to by jej nie odwoływali,wymień jeden szwindelek w starostwie i kto go zrobił jak na razie to szwindle PO wychodzą patrz Warszawa

Jakie to typowe:

1. ja nie jestem/nie byłem w partii/PO/PIS/prokuratorem w PRL (niepotrzebne skreślić),
2. na pewno jest nielubiana, bo ją chcą odwołać (tak jak obecnie prokuratorów, dyrektorów stadnin, generałów itp też są nielubiani?),
3. "wymień szwindelek" - to nie my, to PO! Szczególnie w Warszawie! U nas nic, nigdy, nikomu!

Żenujący jesteś.

W każdym środowisku znajdzie się taka jedna szuja, która się wyłamie. W tym wypadku, to był strażak miejski, niejako Grzegorz R. Tchórz, schował głowę w piasek i w ogóle nie przyszedł. Z drugiej strony, Pani Anna powinna się podać do dymisji, bo jak można rządzić, jeżeli ma się większość przeciw sobie? Dobrego szefa się nie odwołuje co pół roku, a tu, jak widać bez przerwy jest szarpanina. Ale do tego trzeba mieć trochę honoru. I drobna uwaga do radnych-policzcie szable i nie ośmieszajcie się więcej. Nowe wybory zweryfikują Was wszystkich.

Proszę, rozwiejcie moją wątpliwość... Z moich obliczeń wynika, że 11 głosów w tym wypadku powinno wystarczyć. Jeżeli do odwołania potrzeba 3/5 radnych, a na sali było 18 (a nie 19), bo jeden nie przyszedł, to 3/5=10,8. Nie wiem, jak oni to liczą, ale zawsze bierze się pod uwagę liczbę głosujących. Myślę, że jakiś prawnik powinien się wypowiedzieć w tej kwestii.

do TUZ niestety liczy się 3/5 ustawowego składu rady czyli z 19-osobowej rady 12 radnych. Bez względu ilu radnych uczestniczy w sesji. Ciekawe czy burmistrz Piechowic Witold Rudolf wziął dzień wolnego od pracy bo przesiedział cały dzień w starostwie bez powodu i potrzeby.

do tuza-Witek Rudolf mial miec koncert w przypadku odwolania starosty.On w Piechowicach juz sie opatrzyl