To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wiadomo, dlaczego na stadionie zalega woda

Wiadomo, dlaczego na stadionie zalega woda

Wina leży po stronie wykonawcy – taki wniosek przedstawiły władze miasta po uzyskaniu opinii ekspertów, którzy badali murawę na stadionie przy ul. Złotniczej w Jeleniej Górze. – Wezwiemy go do usunięcia usterek – zapowiada prezydent Marcin Zawiła. A co będzie, jeśli się nie zgodzi?

Chodzi o sprawę wyremontowanego dwa lata temu stadionu przy ul. Złotniczej. Po każdym deszczu na murawie zalegała woda. Z tego powodu odwołano kilka spotkań piłkarskich.

– Otrzymaliśmy ekspertyzę, którą zleciliśmy osobie, uznawanej za bardzo duży autorytet jeżeli chodzi o badanie tego typu nawierzchni – mówi Marcin Zawiła. Badania prowadził zespół ekspertów. Jak mówi, wynika z tego dokumentu ewidentnie, że wina leży po stronie wykonawcy.
– Badano przekrój wszystkich warstw konstrukcyjnych, w tym warstw odwadniających – wyjaśnia Mariola Jakubów p.o. naczelnika wydziału inwestycji Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. – Ekspertyza pokazuje jednoznacznie, że warstwa odsączająca wodę jest zbyt gęsta. Przepuszcza wodę trzydziestokrotnie dłużej, niż powinna. W związku z tym drenaż nie ma szans zapracować, bo nie dostaje się do niego woda. On znajduje się poniżej tej warstwy.
Z ekspertyzy wynika też, że warstwy te są niejednorodne. W niektórych miejscach są wykonane zgodnie z projektem.
Miasto wezwie wykonawcę, firmę Tamex, do usunięcia usterek. Da jej krótki termin na określenie metody usunięcia i określenie harmonogramu prac. – Jeżeli firma określi metodę, skonsultujemy się z ekspertami, którzy mają odpowiedzieć, czy da to pożądany efekt – mówi M. Jakubów.
Jeżeli wykonawca nie zechce poprawić murawy, miasto wystąpi z roszczeniem do sądu. Jednocześnie urzędnicy sprawdzają też kwestię nadzoru nad tą inwestycją, by ustalić, kto nie dopilnował należytego wykonania prac. Nie jest to łatwe, przy realizacji inwestycji było trzech kierowników budowy, zmieniali się. Inwestycję nadzorowała firma z Nysy, w której było kilku inspektorów nadzoru.
– Podstawą jest to, by stadion mógł działać w możliwie najszybszym czasie – mówi prezydent Marcin Zawiła.
Wątpliwe jednak, by wykonawca, nawet jeśli zechce naprawić usterki, zdążył przed piłkarską wiosną. Pierwszy mecz planowany jest na 5 marca, to zaległe derby Karkonoszy z Górnikiem Wałbrzych. Zostało odwołane właśnie z powodu zalegającej na murawie wody.

Komentarze (14)

zdaje się że zaległy mecz odbędzie się około 2032 roku czyli po uprawomocnieniu się ostatecznego wyroku sądu i wykonaniu robót naprawczych po upadłej firmie, w międzyczasie zostanie ogłoszony konkurs na 100-tysięcznik z podgrzewaną płytą w Goduszynie

Zapytaliście o zdanie Ryszarda Petru lub alimenciarza z KODu???

Za miliony które utopiono w tym klepisku powinniśmy mieć porządny stadion z zapleczem a nie łąkę z jakimiś obdrapanymi bunkrami ....Wszyscy którzy nadzorowali i przyklepywali temu projektowi powinni normalnie siedzieć w pierdlu.....

Naprawa? Toto trzeba zerwać i wykonać na nowo ,od podstaw ,od fundamentów.

W Biblii napisano dzielić się trzeba.

Przewiduje następujące scenariusze:
1. Firmy już nie ma, albo została tak przekształcona jak była Celwiskoza, wobec czego nie ma się do kogo przyczepić.
2. Wykonawca powoła swojego eksperta, który będzie udowadniał, że to nie wina wykonawcy.
3. PIS skieruje sprawę do prokuratury, Pan Zbyszek będzie nadzorował śledztwo i znajdą się winni.

jakie władze taki stadion

Tak właśnie działa debilna ustawa o zamówieniach publicznych.
Urzędnicy muszą wybrać najtańsza ofertę i potem wykonuje roboty firma "Paproch" z Koziej D... a nadzoruje pan inspektor : "Groźny na początku" a potem spacyfikowany przez wykonawcę i grający w jednej drużynie, której celem jest zgarnąć kasę.

Miejscowa firma wykonawcza, i miejscowi inspektorzy nadzoru na pewno by nie kombinowali bo są po prostu STĄD.

Proponuje aby Pan Prezydent Miasta złożył urząd, a potem ekspertyza Term Cieplickich . Parku Zdrojowego itd.. i wizyta na ul.Matejki 17

Władze miasta są niepoważne, cyrk z zaleganiem wody pojawił się już na samym początku. Potrzeba jednak było zakazu rozgrywania meczów, żeby Zawiła łaskawie pochylił się i zauważył problem. Brawo, gratuluję panu refleksu. No cóż, nic dziwnego że miasto jest w stagnacji i co rusz po każdej inwestycji pojawiają się fuszerki, skoro władze miasta nie potrafią wybrać porządnej i renomowanego wykonawcy.
Ale co tam, grunt że co miesiąc wpływa na konto nie mała kasa za "urzędowanie", kompetencje urzednikow

są już mniej istotne.

Kto wydał nasze pieniądze bezsensownie czyli bez zatrudniania inspektora nadzoru inwestorskiego ? Bo miało być TANIO. Tanie mięso to psy jedzą, jak mówi ciemny lud. Więc teraz od biurek, najsampierw do łopat i taczek, aby odrobić straty a prokurator później jak skończą naprawiać szkody. I posadzą ich w więzieniu, aby pracowali w cieniu. Naprawa szkody to jedno, a kara to drugie.

Jak wygląda śmierdząca oczyszczalnia ? Też bubel .

Nasza oczyszczalnia to techniczne dziwy. Niby miało byc nowocześnie a jest drożej i gorzej. Gdy woda sie podnosi to zalewa pompy - dawniej tego nie było. Instalacje wykonano chyba na ilośc zuzytego materiału a nie na prostotę obsługi. Koszty napraw nikogo nie obchodzą - obywatele muszą zapłacić. Kiedy wreszcie oczyszczalnią będzie kierował ktoś z techniczna głową a nie ekonomista. Czy król Maciuś tego nie wie, nie widzi ?

król Maciuś obłożył się dworzanami co Go olewają .
Nie wiem czy On wie czy tylko udaje że "nic się nie stalo"