To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wspomnienia o znamienitych jeleniogórzanach

Wspomnienia o znamienitych jeleniogórzanach

Jak co roku Towarzystwo Przyjaciół Jeleniej Góry zorganizowało 14 listopada w ODK spotkanie wspomnieniowe, poświęcone osobom, których już nie ma wśród nas, a które poprzez swą pracę zawodową, działalność społeczną, artystyczną czy talenty organizatorskie trwale zaznaczyły się w historii oraz współczesności Jeleniej Góry.

Jan Swatowski z Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich nakreślił portret Bożeny Mikulicz – pochodzącej ze Lwowa jeleniogórskiej lekarki, stomatologa, zaangażowanej głęboko w działalność wielu tutejszych stowarzyszeń. Józef Sukniewicz przypomniał ją jako wielbicielkę muzyki poważnej, od 13 lat członkinię Towarzystwa Melomanów, a Bogdan Łabęda i Iga Majda podkreślali zalety niezwykłej osobowości pani Bożeny, która słynęła z taktu, pogody ducha i wielkiej życzliwości dla otoczenia. Przypomnieli też, że mimo podeszłego wieku emerytowana lekarka opiekowała się bezinteresownie osobą niepełnosprawną.
Płk Marek Gołębiowski – szef stowarzyszenia „Radar” – przywołał postać zmarłego przed miesiącem płk. Józefa Piekarczyka, absolwenta, a potem długoletniego wykładowcy Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej w Jeleniej Górze, który w latach 1987-91 dowodził Wyższą Oficerską Szkołą Radiotechniczną oraz Garnizonem Jelenia Góra. Prezes „Radaru” przypomniał, że płk Piekarczyk był współtwórcą nowatorskich w skali kraju studiów wojskowo-cywilnych, we współpracy z Politechniką Wrocławską, a kiedy przeszedł na emeryturę, stał się zaangażowanym społecznikiem – w 2002 r. wybrano Go na pierwszego prezesa w dziejach „Radaru”. 64 lata swego życia płk Józef Piekarczyk poświęcił Jeleniej Górze.
Piotr Napierała, szef firmy „Castellum”, twórca Fundacji Doliny Pałaców i Ogrodów, urodzony w 1957 r., odszedł bardzo wcześnie, jak podkreślił wspominający Go Janusz Korzeń z kwartalnika „Karkonosze”. Przypomniał wielkie dzieła restauratorskie Piotra Napierały i firmy „Castellum”: Pałac Wojanów, Bukowiec, Dębowy Dwór, ale także gmachy wrocławskiej opery i tamtejszego dworca głównego. Nakreślił też rolę Zmarłego w wypromowaniu marki „Dolina Pałaców i Ogrodów” oraz Jego starania o wpisanie tych zabytków architektury i sztuki ogrodowej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Postać Kazimierza Raksy, wieloletniego dyrektora Wydziału Kultury w czasach, gdy istniało województwo jeleniogórskie, wspominał Stanisław Firszt – niegdyś, jako dyrektor Muzeum Okręgowego w Jeleniej Górze, podwładny Zmarłego. Nakreślił drogę zawodową Kazimierza Raksy, wyeksponował Jego talenty organizacyjne i umiejętności menedżerskie, a przede wszystkim - podkreślił Jego wielkie zasługi dla ratowania jeleniogórskich instytucji kultury w początkach lat 90., gdy większości tych placówek zagrażała likwidacja.
Stanisław Firszt przypomniał także niezwykłą postać dr. Stanisława Bernatta – dziennikarza, publicysty, podróżnika, kynologa, a także wpływ, jaki jego wielowymiarowa działalność wywarła na życie Jeleniej Góry w latach 40., 50., 60. i 70. Ważnym dokonaniem dr. Bernatta było m.in. wypromowanie „Rocznika Jeleniogórskiego” jako czasopisma naukowego sensu stricto.
Iwo Łaborewicz wspominał historyczną już postać żyjącego w przedwojennej Jeleniej Górze Friedricha Iwana – niemieckiego malarza i grafika, który był twórcą techniki kolorowej akwaforty, a w swych dziełach utrwalił obraz karkonoskiej ziemi, który współcześnie już nie istnieje.
Wspomnieniom towarzyszyły pieśni w wykonaniu zespołu „Kresowianie i Sybiracy” pod dyr. Marii Aleksandrowicz. 

WSPOMINKI W ODK 2019 021 (640x428).jpg
WSPOMINKI W ODK 2019 022 (640x428).jpg
WSPOMINKI W ODK 2019 020 (640x428).jpg

Komentarze (4)

Dobrze, że są tacy, którym się jeszcze chce wspominać, upamiętniać... Dzięki nim czas nie pędzi jak g****. A może to nie czas, tylko my?

Ile razy wracam do Jelonki, zawsze wspominam że naszym miastem rządzili Państwo: Zawiła Marcin, Kusiak Józef, Czernow Zofia.

Zwiększ dawkę geriavitu :)

Do Anonima 1: Kłania się trudna (?) sztuka czytania ze zrozumieniem.