Fiestą uciekał przed policją

Nocny patrol policji próbowal zatrzymać forda fiestę do rutynowej kontroli na jednej z ulic Lubania. Na jednoznaczne gesty funkcjonariusza, nakłaniające do zatrzymania, kierowca fiesty nie zareagował. Minął policjantów i, zwiekszając prędkość, pognał w stronę Siekierczyna, stwarzając niebezpieczeństwo dla innych użytkowników drogi. Jadący za uciekinierem policjanci w międzyczasie sprawdzili w bazie danych, że tablice rejetracyjne na fieście sa przypisane innemu samochodowi. Do akcji włączeni zostali policjanci ze Zgorzelca, którzy skierowali się na trasę między Studniskami a Mikułową. Tam właśnie zablokowali drogę nadjeżdżającemu uciekinierowi. Ten próbował ominać przeszkodę, zjeżdżając na pobocze. Gdy to okazało się niemożliwe, siedzący za kółkiem mężczyzna wciąż nie dawał za wygraną. Zamknał drzwi auta od środka i nerwowo jeżdził do przodu i do tyłu na krótkim odcinku. Nie reagował na wezwania policjantów, do zatrzymania się i opuszczenia pojazdu. Bezskutecznie. Efekt przyniosło dopiero wybicie szyby w aucie. W fordzie oprócz kierowcy (35 lat) siedziała 26-letnia kobieta. Oboje mieli przy sobie narkotyki on 30 porcji marihuany, ona - 10 porcji amfetaminy. Meżczyzna tłumaczył, że tablice rejestracyjne znalazł, a swoich nie miał, bo nie zdazył auta zarejestrować. Nie posiadał też prawa jazdy, bo "jakiś czas temu je zgubił". Zatrzymany był poszukiwany do odbycia kary zastępczej w więzieniu. Kierowca i pasażerka odpowiedzą za posiadanie narkotyków (grozi im więzienie do 3 lat). Mężczyzna odpwoie ponadto za łamanie przepisów drogowych i ucieczkę przed policją.