To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Miasto wysterylizuje dachowce

Naster/Pixaby

Od jutra (wtorek, 27 lutego) można zgłaszać się po karty zabiegowe, które pozwolą wysterylizować i wykastrować wolno żyjące na ternie Jeleniej Góry kotki i koty. To akcja, która ma zapobiec niekontrolowanemu przyrostowi populacji tych zwierząt w mieście.

Zabieg przeprowadzą bezpłatnie lekarze z Gabinetu Weterynaryjnego ”Pluto” przy ulicy Cieplickiej, ale tylko na podstawie „Karty sterylizacji/kastracji kota”, którą osoby opiekujące się dachowcami mogą otrzymać w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska przy ul. Sudeckiej od wtorku, 27 lutego, od godz. 9.00.
Zabieg będzie obejmował:
- badanie ogólne stanu zdrowia kota, które stanowi czynnik dopuszczający do wykonania właściwego zabiegu;
- sterylizację chirurgiczną kotki lub kastrację chirurgiczną kocura;
- oznaczenie kotki w czasie zabiegu przez wycięcie niewielkiego fragmentu lewego ucha w kształcie trójkąta;
- udzielenie opiekunowi (karmicielowi) kota informacji o koniecznej opiece po zabiegu;
- zapewnienie opieki weterynaryjnej w przypadku wystąpienia powikłań po zabiegu.
Miasto na tę akcję wyda nieco ponad 25 tys. zł, co przy jednostkowych kosztach zabiegu, wynoszących 150 zł za sterylizacje i 70 zł za kastrację, oznacza że ubezpłodnić będzie można około 200 kotków.
 

Komentarze (21)

Bardzo dobrze, że takie akcje są prowadzone. Ciekawe tylko ilu "zaradnych" mieszkańców skorzysta z tego programu, żeby wysterylizować/wykastrować swojego kota - a znam kilku takich, co już tak robili w poprzednich latach..

I co, co roku kastrowali tego samego kota?! Sadyści...

"Inteligentni inaczej" nie zrozumieli żartu...

...tego też nie...

Jeszcze trzeba wykastrować wszystkich mieszkańców Jeleniej góry że by te miasto było pustkowiem i że by ludzie wygineli a nie koty ludzie wszystko niszczą i będą niszczyć aż się sami zniszczą że by niszczyć zwierzęta to jest nie normalne.Ta Miasto jest chore jak mogą przezkadzac zwierze które nic takiego złego nie robi.Niech ta Jelenia zniknie ze świata i z mapy przeklęte miasto.Wszystko ludziom w tej dziurze przeszkadza nawet koty ja kotów nie lubię ale to może spotkać nie tylko kota a inne zwierzęta niech cała Jelenia wyginie śmiercią naturalną a nie zabijać koty że by się nie rozmnażały jak ludzi już prawie nie ma w tym mieście to chociaż koty tu zamieszkają.

Super akcja tylko dlaczego w Pluto w Cieplicach ,acha żona pana Zieziuli lekarza schroniskowego, Jaskólska tam prowadzi gabinet weterynarji

no prosze i juz mamy układy i układziki

Kto za jakiś czas kastrował będzie szczury?

A jak ja swoją połówkę nazywam Kotek, to też go wysterylizujecie ?

Wykastrować wszystkich z jajami to będą cienko śpiewać.To jest polityka tego miasta rządzponego przez macho ze zbukami.

Po ostatniej "akcji" z kilku kotów najczęściej widzianych na moim podwórku, nie pozostał ani jeden!
Obecnie pojawia się jeden i to bardzo sporadycznie (oczywiście ten wolno-żyjący), ale za to są od bardzo dawna nie widziane szczury i jak to one, sprytnie unikają intensywnie wykładanych trutek... Akcja słuszna, ale w przypadku nadmiernej populacji dzikich kotów, natomiast by "ktoś" miał ruch w interesie...

Nie jestem opiekunem dachowców, ale na moim osiedlu jest ich bez liku. Czy mam je łapać i zawozić do sterylizacji?

A po co im ucho od razu wycinać?

Bardzo dobrze ale część kotów zostawcie na Zabobrzu, żeby rozprawiły się z plagą szczurów!!!

Koty domowe,albo są spasione jak ludzie,albo mają cukrzycę, albo są już wykastrowane, a wszystkie jak jeden mąż widząc mysz wskakują na kanapę. Jedyną szansą obrony przed gryzoniami są koty wolno żyjące. Myślmy o nich jak o broni biologicznej. Dzisiaj wydamy 25 tys., aby w przyszłości wydać wielokrotność na walkę ze zdecydowanie mniej przyjaznym, a znacznie niebezpieczniejszym zwierzęciem.Jeśli uważasz, że kotów jest za dużo, to pomyśl ile już musi być jego pokarmu. Koty "same się ograniczą" jeśli nie będą miały jedzenia. Tak działa przyroda.

A może tak wykastrować pomysłodawców?

Tak sobie czytam większość komentarzy i, jak zawsze, zadziwia mnie ilość jadu i niewiedzy. Np. podejście do sterylizacji wolnożyjących kotów jak do nieszczęścia czy zrobienia krzywdy zwierzakowi.Ktoś, kto pisze takie komentarze, niech się przejdzie po działkach czy po schroniskach, niech poczyta na stronach fundacji pozarządowych, ile razy w ciągu roku rodzi dzika kotka, ile ma kociąt w miocie, i co zazwyczaj dzieje się z takim miotem. Niech sobie zdjęcia poogląda, jeżeli słowo pisane nie trafia. Pominąwszy ograniczenie rozmnażania i zapobieganie czasem strasznej śmierci nowonarodzonych kociąt, sterylizacja chroni kotki przed chorobami typu ropomacicze. Co do braku kotów w jakimś miejscu- nie sterylizacja, tylko durni i chorzy ludzie są winni - ostatnio znajoma zabrała z Zabobrza kociaka, bo tzw. "dzieci" się nim bawiły i omal nie zabiły (podejście dzieci - wynik nie-wychowania przez rodziców głównie, właśnie ludzi z powyższymi poglądami...). Po drugie - komentarze nt. nowego weterynarza ze schroniska i jego zony, pani weterynarz z Cieplic. Oboje młodzi ludzie, jeszcze z pasją, jeszcze chcący coś zrobić, oboje od dawna pomagający w ramach fundacji; u p. Jaskólskiej nie jest to pierwsza większa akcja sterylizacji. Dlaczego w tym narodzie ZAWSZE, jeżeli ktoś chce coś zrobić dla kogoś, podejrzewa się go o układy, złą wolę, samo najgorsze? Czy takie podejście do ludzi to jakaś nasza cecha narodowa? Jak tak dalej pójdzie, to chyba lepiej, żebyśmy wyginęli jako naród, bo i tak nigdy do niczego dobrego nie dojdziemy.

Dam taką sąsiadkę która mieszka obok wezmę ją i przywiozę że by ją wykastrowali taka patologia jeszcze przed swoją wyprowadzką z Jeleniej.

a kto na tym zarobi ?

W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI WYKASTROWAĆ TEGO W CZERWONYM SWETERKU !!!

Wykastrować wszystkie kobiety w Jeleniej na jakiś Dzień kobiet haha