To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dwa dożywocia utrzymane

Dwa dożywocia utrzymane

Zbiegiem okoliczności dwa sądy jednego dnia utrzymały wyroki dożywocia dla sprawców okrutnych zbrodni dokonanych w naszym regionie. Piotr G. odpowie w ten sposób za podpalenie dwóch osób (obie zmarły) w salonie gier w Zgorzelcu; Samuel Nowakowski za zamordowanie siekierą 10-letniej dziewczynki w Kamiennej Górze.  

 

 

       

Piotr G., w kwietniu 2015 r., w salonie gier w Zgorzelcu, oblał benzyną dwóch mężczyzn, a następnie ich podpalił. Chodziło mu o zemstę za rzekome niewypłacenie wygranej na jednym z automatów w kwocie 150 zł. Mężczyźni w wyniku obrażeń zmarli. W kwietniu tego roku Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze skazał G. za podwójne zabójstwo na karę dożywotniego więzienia.  Dzisiaj (środa, 22 listopada) ten wyrok w całości utrzymał sąd apelacyjny we Wrocławiu. Mężczyzna o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać nie wcześniej, niż po odbyciu 35 lat kary.   

W przypadku Samuela Nowakowskiego (o upublicznieniu danych zdecydował Sąd Apelacyjny) orzekał Sąd Najwyższy, rozpatrujący kasację obrońcy w tej sprawie, w oparciu o rzekoma niepoczytalność sprawcy w chwili popełnienia czynu. Tu także sędziowie nie mieli wątpliwości i utrzymali wyroki najpierw Sądu Okręgowego, potem Sadu Apelacyjnego. W tym przypadku także przedterminowe zakończenie kary nie może nastąpić wcześniej niż po 35 latach (SO wskazał tu 25 lat, wydłużone do 35 przez SA).

Sąd Najwyższy przypomniał tezy uzasadnienia Sądu Okręgowego, wskazujące na poczytalność sprawcy i pozwalające odrzucić kasację: sprawca zaatakować bezbronne dziecko, a nie matkę, która mogłaby się bronić; zaatakował od tyłu, żeby dokonać czynu skutecznie, ponadto  skazany był na 40-dniowej obserwacji, która potwierdziła zaburzenia w sferze psychiki, ale nie w stopniu, który zwalniał by od odpowiedzialności karnej lub ją ograniczał.

Do zbrodni w Kamiennej Górze doszło w sierpniu 2015 r. Samuel Nowakowski zaatakował siekierą 10–latkę, która z matką wchodziła do księgarni w Kamiennej Górze. Gdy uciekał, schwytali go mieszkańcy. Dziewczynka zmarła w szpitalu

Komentarze (1)

No to Samuelek najbliższych urodzin nie doczeka...Przewróci się pod celą i wykrwawi na śmierć... Nikt nie będzie widział wypadku, wszyscy będą na spacerze...