To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jadą kolarze – będą problemy

Jadą kolarze – będą problemy

To będzie trudny weekend dla kierowców poruszających się po drogach Kotliny Jeleniogórskiej. W piątek, sobotę i niedzielę ścigać się tu będą kolarze w wyścigu Bałtyk – Karkonosze Tour, a to oznacza zamknięte drogi i koszmarne korki. Zwłaszcza w piątek szykuje się drogowy horror, bo kolarze odwiedzą nas w samym środku popołudniowego szczytu komunikacyjnego. Można się też spodziewać utrudnień w korzystaniu z komunikacji miejskiej.

Utrudnienia zapowiada policja. 18 maja można się spodziewać kłopotów na drodze Złotoryja – Jelenia Góra. W Złotoryi kolarze mają się pojawić o godz. 15.50, a przejazd ma trwać 15 minut. Do Jeleniej Góry mają dojechać do godz. 17.05. W czasie przejazdu na całej trasie wystąpią trudności, bo droga będzie odcinkowo zamykana na około pół godziny.
W Jeleniej Górze kolarze pojadą ul. Wrocławską w kierunku Jasiowej Doliny i dalej w kierunku Wojanowa, Bukowca, Krogulca, by poprzez Kostrzycę wjechać do centrum Kowar, gdzie zakończenie wyścigu przewidziano ok. godz. 17.45, na ul. Jagiellończyka. Tu także drogi będą odcinkowo i okresowo zamykane. Na pocieszenie wypada stwierdzić, że kolarze przemieszczać się będą bocznymi drogami.
19 maja utrudnienia w ruchu wystąpią na terenie Górnych Kowar i w centrum miasta w godzinach od 13.30 do 17.30. Rozgrywana będzie jazda na czas.
20 maja br. utrudnienia w ruchu wystąpią od godziny 11.30 w Piechowicach. Wyścig jedzie ul. Szkolną, Kolejową, Żymierskiego do Sobieszowa, następnie do Podgórzyna (ok. godz. 12.20), potem przez Marczyce drogą wojewódzką, Sosnówkę i Borowice – tę trasę kolarze pokonują 4 razy. Dalej jadą do Sobieszowa, w lewo do Jagniątkowa, Michałowic, i Piechowic –pętla autobusowa – trasę pokonują 3 razy. Zakończenie przewidziano około godz. 16.00 w Piechowicach.

 

O zmianach w kursowaniu autobusów informuje także MPK.
18.05 2018 r.(piątek)
Linia nr 2
- kurs z przystanku Trzcińska z godz. 14:59 zostaje przyspieszony na godz. 14:35
- kurs z przystanku Os. Orle z godz. 15:56 zostaje przyspieszony na godz. 15:35
- kurs z przystanku Trzcińska z godz. 16:45 zostaje opóźniony na godz. 17:10
20.05 2018 r.(niedziela)
Linie nr 7, 9, 15, 21 i 22
Kursy linii nr 7, 9, 15, 21 i 22 w godzinach 11:20 - 15:45 zostaną skrócone do przystanku „Sobieszów Muflon”, gdzie będą kończyły i rozpoczynały swój bieg.
Linia nr 4
Nie zostaną wykonane kursy:
- z przystanku XX-lecia Pętla do Przesieki o godz. 11:38,
- z przystanku XX-lecia Pętla do Zachełmia o godz. 12:38,
- z przystanku Przesieka do przystanku XX-lecia Pętla o godz. 12:14,
- z przystanku Zachełmie do przystanku XX-lecia Pętla o godz. 13:16.

 

I te wszystkie komplikacje tylko po to, żeby dorośli, dobrze opłacani faceci mogli sobie pojeździć na rowerze…

 

Komentarze (58)

"I te wszystkie komplikacje tylko po to, żeby dorośli, dobrze opłacani faceci mogli sobie pojeździć na rowerze…"

Do tej pory przecieram oczy ze zdumienia, jak czytam to ostatnie zdanie...

Jeden z większych wyścigów kolarskich. Zamiast wykorzystać, go do promocji miasta i okolic, to się gwoździe wbija.

To nie promocja miasta, to promują się kolarze.

I znowu powtarzany mit o promocji miasta za pomocą facetów którzy pojeżdżą sobie aby zarobić dla siebie kasę, kosztem upierdliwości dla wszystkich pozostałych użytkowników dróg.
O promocji najlepiej posłuchać od ludzi którzy muszę stać i czekać w korkach, od mieszkańców którzy nie mogą dojechać, albo wydostać się z domów, bo wielbiciele pedałów muszę wyżyć się do woli akurat na ich drogach. Już widzę, jak po takiej imprezie miasto zasypywane jest ofertami inwestycyjnymi, okolice nawiedza najazd turystów, handel zwiększa obroty itd itd. Bajki, bajki i bajki dla naiwnych, albo ciemnego ludu który ma to kupić.

Ileś ludzi śledzi relacje z takich imprez, gdzieś w eter podawana jest nazwa miejscowości, przez które przejeżdżają kolarze.

Ponadto te ekipy, które startują też korzystają z noclegów, zostawiają trochę pieniędzy na miejscu.

Poza tym nie spotkałem się z sytuacją, żeby kogoś z domu lub do domu nie przepuszczono.

Najlepiej to nic nie róbcie, turystów wygońcie bo was, urzędników w tym mieście tego pana redaktora wszystko przeszkadza. Najlepiej to nic nie robić i wszystkim wmawiać że nic się nie opłaca i wszystko [polikwidować jak to do tej pory urzędnicy robią. Chory kraj z chorymi ludźmi, może wybierzcie się do Afryki tam przynajmniej oprócz bananów i piasku nic więcej nie ma i nie będziecie mieli tyle zmartwień.

To Ty wybierz się do Afryki ze swoim wyścigiem.

Brawa dla redaktora za rzeczową puentę. Trzeba mieć jaja.

Poprawę bezpieczeństwa rowerzystów na drogach mają poprawić odpowiednie akty prawne. W 2011 roku uchwalono przepis, który umożliwił cyklistom jazdę parami. W głównym założeniu został on skierowany do trenujących w ten sposób sportowców. Szybko jednak stał się on udogodnieniem dla wszystkich rowerzystów. Jak to jednak często bywa, nie został on dostatecznie sprecyzowany.

Prawo o Ruchu Drogowym:

„Art. 33.

3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.”

Brak sprecyzowania zwrotu „utrudnia poruszanie się innym uczestnikom ruchu” powoduje, że policjanci mogą nałożyć na nas mandat, nawet gdy nie popełniliśmy naszym zdaniem wykroczenia. W przypadku, gdy czujemy się niewinni nie musimy przyjmować mandatu. Sprawa trafi do sądu, jednakże w takim wypadku często rozstrzyga on proces na korzyść cyklisty.

Wedle niejasnych przepisów domyślać się można, że rowerzyści mogą jeździć w taki sposób na drogach, gdzie samochód jest w stanie bez hamowania wyminąć dwóch cyklistów.

WAŻNE! Pamiętać należy, że jeździć parami nie wolno na ruchliwych drogach oraz w mieście

Poprawę bezpieczeństwa rowerzystów na drogach mają poprawić odpowiednie akty prawne. W 2011 roku uchwalono przepis, który umożliwił cyklistom jazdę parami. W głównym założeniu został on skierowany do trenujących w ten sposób sportowców. Szybko jednak stał się on udogodnieniem dla wszystkich rowerzystów. Jak to jednak często bywa, nie został on dostatecznie sprecyzowany.

Prawo o Ruchu Drogowym:

„Art. 33.

3a. Dopuszcza się wyjątkowo jazdę po jezdni kierującego rowerem obok innego roweru lub motoroweru, jeżeli nie utrudnia to poruszania się innym uczestnikom ruchu albo w inny sposób nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego.”

Brak sprecyzowania zwrotu „utrudnia poruszanie się innym uczestnikom ruchu” powoduje, że policjanci mogą nałożyć na nas mandat, nawet gdy nie popełniliśmy naszym zdaniem wykroczenia. W przypadku, gdy czujemy się niewinni nie musimy przyjmować mandatu. Sprawa trafi do sądu, jednakże w takim wypadku często rozstrzyga on proces na korzyść cyklisty.

Wedle niejasnych przepisów domyślać się można, że rowerzyści mogą jeździć w taki sposób na drogach, gdzie samochód jest w stanie bez hamowania wyminąć dwóch cyklistów.

WAŻNE! Pamiętać należy, że jeździć parami nie wolno na ruchliwych drogach oraz w mieście

No grubo ktoś tam na koniec poleciał... na prawdę grubo. To jeszcze nowiny jeleniogórskie? Nie wierzę!

No, na prawdę, tłuku.

No poniosło redaktorka

Dobrze, że ktoś zauważył ten problem. Brawo nowiny. Ruch miasta i kilku gmin sparaliżowany kilkadziesiąt dni w roku, bo jeżdżą na rowerach. A Podgórzyn to już króluje w utrudnieniach dla mieszkańców. Niech organizatorzy wysilą się trochę i znajdą miejscówki na drogach wiejskich nie uczęszczanych przez mieszkańców, albo niech porobią specjalne trasy dla kolarzy.

"Kilkadziesiąt dni w roku" - kolejny rzetelny się wypowiada? Nawet tydzień się w roku nie uzbiera, a ten tu kilka miesięcy wyliczył.

Zapytaj mieszkańców Podgórzyna ile takich dni się uzbiera. Zaczynają blokować w maju a kończą we wrześniu -październiku! To jest jakaś masakra!

I tak codziennie od maja do października? Cud, że jeszcze ktoś mieszka w Podgórzynie. Skoro codziennie do października zablokowane, to pewnie w sklepach brakuje towaru, bo nikt nie dowiózł. Co wy tam, trawę jecie, czy szczaw?

Kazmirz, musisz wszędzie się chwalić brakiem mózgu? Zmieniłeś nick, ale poziom umysłowy wciąż ten sam.

Rozumiem, że artykuł wyraża oficjalny stosunek NJ do sportu w Jeleniej Górze. Po prostu wstyd !!!

To jest stosunek do olbrzymich utrudnień dla obywateli, a nie do sportu. Ten "sport" utrudnia ludziom dojazd do pracy i do domu. To żadna atrakcja, bo odbywa się za często, a w tym wypadku to już uciążliwość.
Brawo Nowiny Jeleniogórskie!

Za często? Raz w roku wyścig ogólnopolski, 2 razy w roku jakiś lokalny maraton rowerowy, w większości po drogach polnych/leśnych i raz w roku parada rowerów to jest za często? Raz na 5 lat byłoby dobrze? Parsknąłem śmiechem czytając ten żenujący artykuł i równie żenujące niektóre komentarze. Obiektywizm dziennikarski zaginął w tej prowincjonalnej redakcyjce, sponsorowanej przez równie prowincjonalnego prezydenta. Wstyd i tyle. Panie Lis, gdybyś Pan w mojej gazecie pracował, to byś Pan wyleciał z roboty za wrzucanie subiektywnych opinii do tekstu, który powinien być suchym komunikatem.

Maratonów kolarskich zawodowców jest w roku kilkanaście, a nie dwa. Do przyjęcia jest parada rowerów, bo w niej mogą brać udział wszyscy mieszkańcy, kto zechce. Taka parada rowerów mogłaby być i cztery razy w roku, bo odbywa się tylko w niedzielę, zamiast tych maratonów zawodowych kolarzy dezorganizujących rozkład jazdy MZK i powodujący korki.

Widzę, że nie masz zielonego pojęcia co to jest maraton rowerowy. Maratony są MTB, a nie szosowe i nie dezorganizują MZK, bo są prowadzone po lasach. To np. maraton w Karpaczu, Szklarskiej albo Świeradowie. Startować może każdy, kto się zapisze i zapłaci za pakiet startowy z numerem. W cenie masz bufety, zabezpieczenie medyczne, nagrody i samą zabawę. Kilkanaście maratonów to jest w całym cyklu rocznym i są rozrzucone po całej Polsce. Startuję, więc wiem, a nie jestem żadnym zawodowcem. Fajnie by było, gdyby w temacie wypowiadali się ludzie, którzy cokolwiek wiedzą, a nie tacy jak ty, którzy pojęcia nie mają. Jeżeli twierdzisz, że jest ich kilkanaście, to wymień chociaż 5, które odbywają się w naszej kotlinie. Słu****. Jeżeli nie potrafisz wymienić, to najlepiej zamilcz.

Jak go zwał, tak go zwał. Wszystko jedno, jak nazwiesz, czy wyścig czy maraton, to blokują drogi i ulice, a nawet powodują zmiany rozkładu MZK. I nie będę wymieniać dla Twojej przyjemności, bo pamiętam te uciążliwości z zeszłego roku, gdy od wiosny co dwa - trzy tygodnie jakiś wyścig, jak nie kolarze, to samochody. Ludziom to zbrzydło, te wieczne korki i zamknięte drogi, bo wyścig. Promocja żadna, bo co z tego, że ktoś tam usłyszy o Jeleniej Górze, jeśli i tak tu nie przyjedzie. Majka też promuje Jelenią Górę, i co? I jajco. Dróg dla rowerów jak nie było, tak nie ma, a drogi, po której jadą ci kolarze, również nikt nie naprawia, jak to kiedyś bywało. Promocja miasta to jest wówczas, gdy przy okazji robi się jakieś remonty dróg czy buduje stadiony.

Nie dyskutuj z pajacem.

Takie pytanie o styl tych mądrości. Co to za forma - gdybyś Pan, to byś Pan. To forma na ty, czy na Pan? Pan to forma grzecznościowa, "ty" to poufała albo też prostacka w takim zestawieniu. I na parskaj Pan tak bo zaplujesz sobie monitor, a co elektronika winna. A jeśli już tak o obiektywizmie dziennikarskim, to polecam niedościgły wzór "dziennikarzy" z TVP.

Pewnie się codziennie masturbujesz, myśląc o prezydentach jelonki? Kończysz w zlewie czy w chusteczkę?

To komentarz do kazmirza.

Ale jak się nic nie dzieję w mieście to narzekacie, że nuda - a jak jest jakiś wyścig to od razu źle.
Proponuję włączyć Giro d'Italia na Eurosport i zobaczyć jak tam ludzie w miastach na trasie reagują na przejazd kolarzy - daleko nam jeszcze do zachodu...

...a co ma do powiedzenia radny macica na ten temat?

Ostatnie zdanie 'na grubo" - niepotrzebne, wstyd!
MAL- czyżby to pan Marek Lis?

Ostatnie zdanie jest najlepsze. Na tym polega rzetelność dziennikarska, a nie upiększanie rzeczywistości, bo tego chcieliby kolarze. Mieszkańcy mają serdecznie dość wyścigów kolarskich prowadzonych na ulicach i drogach.

Rzetelność dziennikarska to jest obiektywizm, a nie wrzucanie subiektywnych pierdów do tekstu. Tak samo jak profesjonalizm polega na wypowiadaniu się za siebie, a nie za wszystkich mieszkańców. Mieszkańcy mają dość? Ja nie mam dość. Już jeden mądry plakaty po mieście rozwieszał i podpisywał - Mieszkańcy. Trzeba przypomnieć?

Jestem mieszkańcem i nie mam dość!

Tak w pigułce wygląda codzienność w miejscach atrakcyjnych z jakichś powodów dla sportowców. Albo wyścigi kolarzy, albo zloty motorowe, albo rajdy samochodowe, albo licho wie co jeszcze. Lubimy trochę narzekać, ale tu w rejonie Podgórzyna, Kowar, Mysłakowic utrudnień nie brakuje i bez wyścigów. Dawniej to przed takimi imprezami przynajmniej dziury w drogach były naprawiane. I to był widoczny zysk z wyscigów. A teraz?

Zainteresowani wyścigiem są tylko organizatorzy i kolarze, bo coś zarobią. Dla mieszkańców regionu i turystów to udręka. Nie po to turyści tu jadą żeby spoconych gości na rowerach oglądać i stać w korkach. Kto wydaje na to zgodę ? Dlaczego rady miast i gmin o tym nie decydują ?

Dokładnie tak! Dla mieszkańców i przyjezdnych to udręka takie stanie w korkach, bo znów jacyś kolarze chcą pojeździć na rowerkach, w dodatku którym za to płacą, więc oni zarabiają, a ludzie czekają w korku, aby dostać się do pracy.

NIE PRZESZKADZA CI KOLEJKA DO KNAJPY ŻEBY SIĘ OBEŻREĆ, TO CO CI PRZESZKADZA ŻE 15 MIN POSTOISZ PO TO ŻEBY SPOŁECZEŃSTWO BYŁO ZDROWSZE.

Bzdury opowiadasz. Od kolejek społeczeństwo nie jest zdrowsze, a kolarze dbają o swoje za pomocą wspomagaczy, co było wielokrotnie opisywane w mediach. Żaden sport nie jest tak niezdrowy pod względem nadużywania niedozwolonych środków jak kolarstwo.
Na co społeczeństwo ma patrzeć? Na kuso odzianych facecików na rowerkach?
Ludzie oczekują wydarzeń kulturalnych, albo takich, w których sami mogliby wziąć udział, a nie na bierne gapienie się na przejeżdżających.

Dobrze powiedziane. Lepsze dla społeczeństwa są masowe imprezy dla amatorów (jakieś biegi,spacery, rajdy po górach, tańce,konkursy sprawnościowe w których każdy mógłby wziąć udział z całą rodziną, dziećmi teściową i psem), niż bierne gapienie się na kilku przetrenowanych zawodowców którzy po czterdziestce staną się inwalidami.

oczywiście. Najlepiej zrobić wielkie grilowanie, festiwal piwny i zaprosić Sławomira albo Zenka, to będzie dopiero dobre dla wszystkich a nie tylko dla jakichś tam sportowców. No cudne myslenie, po prostu polactwo w najczystszej postaci.

Ludziom podobają się teatry uliczne i koncerty, ciekawa jest też parada rowerów, w której sami mogą uczestniczyć, a nie wyścigi kusych facecików.

Grzegorz Niedźwiedzki na pewno takiemu zjawisku by podołał i pogodził wszystkie strony! Głos w wyborach na niego to głos rozsądku!

"I te wszystkie komplikacje tylko po to, żeby dorośli, dobrze opłacani faceci mogli sobie pojeździć na rowerze…"
O, to, to - przez dobrze opłacanych facetów na dojadę na zajęcia

Nie ma już w Piechowicach ul. Żymierskiego, jest Kryształowa. Doinformujcie się.

"Jadą kolaże - będą problemy",
"trudny weekend",
"koszmarne korki",
"drogowy horror",
"I te wszystkie komplikacje tylko po to, żeby dorośli, dobrze opłacani faceci mogli sobie pojeździć na rowerze…"

Dramat, kto to pisał??? Kto to z redakcji wypuścił? Współczuję szczerze, trudne życie musi człowiek (autor) mieć. Trochę pozytywnego nastawienia może by się przydało, bez narzekania jest łatwiej, naprawdę, uwieżcie ;D

autokorekta: uwierzcie :D

Raczej trudno uwierzyć, że autokorekta zmienia kolarzy na kolaży i uwierzcie na uwieżcie. Może masz jakąś autokorektę w wydaniu NJ24.

Są takie miejsca w Polsce gdzie z otwartymi dłońmi czekają na kolarzy. Bieszczady i Mazury.

To po co uparli się na Jelenią Górę i okolice?

Był Wyścig Pokoju, było Tour de Pologne, zostało tylko Bałtyk-Karkonosze. To też chcecie wykurzyć? A co powiecie na to, że organizator ma siedzibę w Jeleniej?

Tour de Pologne w Jeleniej było od lat. Lang zrezygnował i pojechał do Zakopanego z całym wyścigiem, bo trafił tu na beton urzędniczy. Poza tym drogi były w coraz gorszym stanie i nie nadawały się do organizacji wyścigu szosowego. Chociażby droga JG-Karpacz z dziurami jak po bombach. A pamięta ktoś jeszcze metę na Orlinku? Razem z transmisjami w TVP na całą Polskę w dobrym czasie antenowym? Komu to przeszkadzało? Promocja była na cały kraj. Francuzi tu przyjeżdżali i robili świetną transmisję TV z obrazkami ze śmigłowca. Latali nad ratuszem, nad górami. Wyglądało jak z folderów reklamowych, a teraz jest jedno wielkie g... i prezydent emeryt, który rozrywki ma przy eksponatach muzealnych, a zamiast uprawiać sport, chodzi przygarbiony i odpala jednego peta od drugiego. Miasto oklapłych dziadów i frustratów.