To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Fundacja ratuje Perłę Żeliszowa

Fundacja ratuje Perłę Żeliszowa

Jeden z najpiękniejszych zabytków dolnośląskich i przez wielu uważany za najpiękniejszą budowlę sakralną w regionie przez lata tylko popadał w ruinę, niszczony przez czas, warunki atmosferyczne, ale i przez ludzi. Teraz to się zmienia. Za sprawą Fundacji Twoje Dziedzictwo, która zdobyła środki, podjęto prace remontowe. W obiekcie był już koncert, odbył się także ślub.

Zabytkiem tym jest kościół ewangelicki w Żeliszowie (gmina Bolesławiec). Klasycystyczną budowlę wzniesiono w latach 1796-1797 (prawdopodobnie) według projektu Carla Gottharda Langhansa, który zaprojektował też Bramę Brandenburska w Berlinie. Podziw wzbudza plan konstrukcyjny, bo to jedyny w Polsce kościół wzniesiony na planie elipsy. Efektu dopełnia neogotycka wieża wzniesiona w 1872 r., też autorstwa znanego architekta Petera Gansela. Efekt zewnętrzny blednie jednak po wejściu do wnętrza świątyni, która - choć zrujnowana - ciągle urzeka pięknem wystroju nawy: bogatym ale nie do przesady, co charakterystyczne dla ewangelickich kościołów. Empory, balkony (mogło się na nich pomieścić 4 tysiące wiernych!), okna, kolumnady ciągle wyglądają fantastycznie, dzięki wyjątkowemu oświetleniu wnętrza świątyni. Całości dopełniały wiszące tu kiedyś kryształowe żyrandole.
Proces dewastacji świątyni trwał od końca II wojny. Już z wojennej zawieruchy nie wyszła bez szwanku, ale potem – kościół bez wiernych niszczał bardzo szybko, tak wskutek procesów naturalnych, jak i braku szacunku dla miejsca kultu u okolicznych mieszkańców. Nic nie zrobiło dla jego ratowania państwo, które do 1990 r. było właścicielem kościoła; niewiele więcej gmina Bolesławiec, którą z mocy prawa „obdarowano” kościołem w 1990 r. Dopiero w 2006 r. obiekt wpisano na listę zabytków.
Mimo tego budowla pozostawała w opłakanym stanie. Na domiar, zwalone drzewo zniszczyło część dachu. Wszystko trzymało się na słowo honoru. Potwierdziło się to wszystko po podjęciu prac remontowych, gdy okazało się, że drewniane elementy wnętrza, pozornie zdrowe, straciły mocowania – w gniazdach drewno całkowicie spróchniało. Wspaniałe balkony mogły runąć w każdej chwili.
Szansę na ocalenie dała kościołowi Fundacja Twoje Dziedzictwo, która w lipcu 2013 roku przejęła zabytek i błyskawicznie zdobyła środki na rozpoczęcie remontu.
Wilk Korwin Szymanowski z fundacji pytany w jaki sposób NGO z dalekiej Zielonki trafiło do Żeliszowa przyznał, że nie bardzo wie. – Chyba zdecydował przypadek. Wiedzieliśmy, że taki piękny kościół niszczeje, ale byliśmy pewni, że ma jakiegoś mecenasa, który szybko się nim zajmie. Urzeczeni pięknem filmu Patryka Kiznego „The Chapel (warto ten film zobaczyć w internecie, bo sprawił, że żeliszowski kościół stał się znany nie tylko w kraju i zaczął trafiać na listy najpiękniejszych, opuszczonych miejsc na świecie; autor zrealizował jeszcze jeden, równie popularny film „Rebirth” – dop. red.), pojechaliśmy zobaczyć go na własne oczy i wtedy okazało się, że tak naprawdę nikt się nim nie zajmuje. Uznaliśmy, że musimy zadbać o los tej wspaniałości i podjęliśmy starania o przejęcie obiektu. Udało się, i za to należy docenić samorządowców gminy Bolesławiec, którzy zaufali nam – organizacji o niezbyt długim przecież stażu.
Potem też poszło nadspodziewanie dobrze. Starania o środki w ministerstwie kultury zakończyły się powodzeniem: fundacji przyznano 200 tys. zł. Projekt wsparł też kwotą 50 tys. zł samorząd województwa. To na początek pozwoliło ruszyć z odbudową dachu. Prace maja być zakończone jesienią.

Więcej na ten temat w "Nowinach Jeleniogórskich" z 27 listopada 2018 r.

1 - Żeliszów (2).jpg
2 - V etap.jpg
3 - V etap 2.jpg
4 - wnętrze.jpg

Komentarze (9)

Bo Ewangelicki to nie było , na Krzeszów poszły miliony.

Wandalom wszystko jedno co niszczą... :/

Podobnie było z kościołem ewangelickim w Pobiednej z którego pozostał jedynie fragment wierzy. Pamiętam jako dziecko tam będąc, wyjątkowy wystrój wnętrza i ogromne przepiękne organy. Podobno, tłumaczono tę barbarzyńską dewastację, możliwością zawalenia się kopuły wierzy - która jednak się nie zawaliła, tylko została rozebrana z resztą kościoła. Każde odstępstwo od ogólnie przyjętej religii państwowej (katolickiej)było niszczone bez zastanowienia, że są to unikalne zabytki. W opisanym (w art.)przypadku, jest nadzieja, że nie zaginie bezpowrotnie.

"wierzy"?

No tak, apoteoza Wiary - no i taki lapsus - jest mi wstyd! Ale jak to zwykle bywa, należy zawsze przeczytać zanim się kliknie!
Przepraszam wszystkich czytających, błąd niewybaczalny...

Tu można zaczerpnąć info.;www.luteranie.pl/nowosci/perla_zeliszowa_czeka_na_pomoc,1200.html

nO WRESZCIE COŚ POZYTYWNEGO O KOŚCIELE EWANGELICKIM, OD DAWNA NIEUŻYWANYM.W Komarnie, tuż pod bokiem Jeleniej Góry jest kto wie czy nie piękniejszy, też owalny i też na progu kompletnej ruiny obiekt poewangelicki. Toż aż się prosi aby służył jako obiekt kultury. Już tyle razy o nim na różnych łamach pisałem. I nic! Ale może dobry przykład z okolic Bolesławca pomoże. Daj Boże!!!

Ale też coś tam się już dzieje w kwestii odświeżenia.

Najlepiej zgłoś się do ww. fundacji :)